Droższa ropa może wspomóc rewolucję łupkową w USA

4 maja 2016, 11:00 Alert

(Reuters/Wojciech Jakóbik)

Agencja Reuters podaje, że po 50-procentowej podwyżce cen ropy naftowej od lutego tego roku, amerykańskie spółki wydobywcze są gotowe do powrotu na wiertnie.

Tania ropa naftowa spowodowała, że branża wydobywcza w USA sięgnęła po drastyczne środki na rzecz ograniczenia kosztów. Doszło do masowych zwolnień i cięć inwestycji. O ile w styczniu 2015 roku cena baryłki Brent oscylowała wokół 40 dolarów, obecnie rośnie do okolic 45 dolarów.

Przedstawiciele największych koncernów – Andarko i Halliburton – przekonują w rozmowie z Reutersem, że poprawia się perspektywa dla projektów wydobywczych. Droższa ropa może sprawić, że znów wzrośnie liczba odwiertów za ropą łupkową. W ciągu ostatnich sześciu tygodni liczba wiertni systematycznie spadała, by sięgnąć minimum z listopada 2009 roku. Na świecie zlikwidowano ponad 250 tysięcy miejsc pracy związanych z wydobyciem. Halliburton przyznaje, że powrót dobrej passy na rynku może spowodować ponowny wzrost liczby etatów w firmie.

Według Baker Hughes cena ropy powyżej 50 dolarów za baryłkę przełoży się na wzrost liczby wiertni o kilkaset sztuk miesięcznie. Ograniczeniem dla wzrostu ceny będzie jednak sama rewolucja łupkowa, bo wzrost wydobycia, przełoży się na wzrost presji na spadek cen surowca.