Ukraińcy podpisali umowę na dostawy amerykańskiego LNG, które mogą do nich docierać przez Polskę, ale nie tylko tym szlakiem. Polacy mają problem z tym dostawcą z USA.
Ukraiński DTEK podpisał umowę na dostawy LNG od Venture Global LNG obowiązującą od 2024 do 2026 roku. Nie ma informacji o wolumenie ani punktach odbioru tego gazu, ale jest wzmianka na temat gazoportów Grecji, które są połączone gazociągami z Ukrainą.
Podobnie jest z terminalem LNG w Świnoujściu, a polskie PGNiG ma kontrakt z Venture Global. Jednakże ten dostawca stanął pod pręgierzem krytyki za opóźnianie dostaw w kontraktach terminowych podejrzewany o narzucanie sprzedaży na spocie, który oferował wyższe ceny. Orlen, do którego należy PGNiG, dołączył w marcu 2024 roku do innych klientów Venture Global w związku z opóźnieniem uruchomienia terminalu Calcasieu Pass. Przed jego oddaniem dostawca sprzedawał LNG na rynek w wyższych cenach na rynku spotowym.
LNG zamówione przez ukraiński DTEK może trafiać także na inne rynki za pośrednictwem spółki handlowej D Trading. Ten gaz dotrze z Venture Global Plaquemines LNG, który ma ruszyć do pracy w połowie 2024 roku. DTEK zamówił także do 2 mln ton rocznie przez 20 lat z projektu CP2 od Venture Global.
Financial Times / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Jedna czarna owca nie przekreśla amerykańskiego gazowca na pohybel Gazpromowi