icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Dwa bloki państw spierają się przed szczytem OPEC

(Wojciech Jakóbik)

Przed szczytem kartelu naftowego OPEC zaplanowanego na 4 grudnia, Iran wysunął propozycję wprowadzenia ograniczeń wydobycia ropy w krajach organizacji, w celu zmniejszenia podaży na rynku, a co za tym idzie, podwyższenia cen surowca.

Kraje Zatoki Perskiej są niechętne, bo uważają takie rozwiązanie za nieskuteczne. Poza tym liczą się z tym, że po powrocie na rynek ropy, Iran sam zacznie intensywny eksport surowca. Powody mogą być także polityczne, Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie spierają się z Iranem w sprawie wojny z Państwem Islamskim oraz wojny domowej w Jemenie.

Inicjatywie Teheranu mogą sprzyjać Algieria, Ekwador i Wenezuela, które podobnie jak to petrostate, są najbardziej zagrożone spadkiem wartości baryłki, przez silną zależność budżetu. Kraje arabskie są w stanie i chcą konkurować pomimo niskich cen ropy.

Mimo swej inicjatywy, Iran zapowiada już, że nie będzie się nikogo pytał o zgodę na to, by mógł wrócić z eksportem ropy naftowej na światowy rynek. Po ewentualnym zniesieniu sankcji w 2016 roku, zamierza natychmiast zwiększyć eksport o 500 tysięcy baryłek dziennie. Potem chce zwiększać ją dalej.

Tymczasem cena baryłki na parkietach pikuje. Dnia 3 grudnia o 10.00 polskiego czasu ropa Brent kosztowała 42,97 dolary za baryłkę, a teksańska WTI 40,36 dolarów.

Wartość mieszanki sprzedawanej w USA ma znaczenie dla OPEC. Producenci z kartelu postrzegają amerykańską ropę łupkową jako główne zagrożenie dla swoich udziałów na rynku. To ze względu na rywalizację z Amerykanami nie decydują się na ograniczenie wydobycia, na które liczy Iran i inne kraje.

(Wojciech Jakóbik)

Przed szczytem kartelu naftowego OPEC zaplanowanego na 4 grudnia, Iran wysunął propozycję wprowadzenia ograniczeń wydobycia ropy w krajach organizacji, w celu zmniejszenia podaży na rynku, a co za tym idzie, podwyższenia cen surowca.

Kraje Zatoki Perskiej są niechętne, bo uważają takie rozwiązanie za nieskuteczne. Poza tym liczą się z tym, że po powrocie na rynek ropy, Iran sam zacznie intensywny eksport surowca. Powody mogą być także polityczne, Arabia Saudyjska, Katar, Kuwejt i Zjednoczone Emiraty Arabskie spierają się z Iranem w sprawie wojny z Państwem Islamskim oraz wojny domowej w Jemenie.

Inicjatywie Teheranu mogą sprzyjać Algieria, Ekwador i Wenezuela, które podobnie jak to petrostate, są najbardziej zagrożone spadkiem wartości baryłki, przez silną zależność budżetu. Kraje arabskie są w stanie i chcą konkurować pomimo niskich cen ropy.

Mimo swej inicjatywy, Iran zapowiada już, że nie będzie się nikogo pytał o zgodę na to, by mógł wrócić z eksportem ropy naftowej na światowy rynek. Po ewentualnym zniesieniu sankcji w 2016 roku, zamierza natychmiast zwiększyć eksport o 500 tysięcy baryłek dziennie. Potem chce zwiększać ją dalej.

Tymczasem cena baryłki na parkietach pikuje. Dnia 3 grudnia o 10.00 polskiego czasu ropa Brent kosztowała 42,97 dolary za baryłkę, a teksańska WTI 40,36 dolarów.

Wartość mieszanki sprzedawanej w USA ma znaczenie dla OPEC. Producenci z kartelu postrzegają amerykańską ropę łupkową jako główne zagrożenie dla swoich udziałów na rynku. To ze względu na rywalizację z Amerykanami nie decydują się na ograniczenie wydobycia, na które liczy Iran i inne kraje.

Najnowsze artykuły