Saulius Bilys, dotychczasowy prezes Amber Gird, litewskiego odpowiednika Gaz-Systemu, złożył dymisję. Oficjalnym powodem rezygnacji są względy osobiste. Miejscowe media twierdzą, że to efekt braku podpisania w terminie umowy na wykonanie litewskiego odcinka Gazociągu Polska-Litwa.
Z Amber Grid Bilys był związany od 2013 roku. Tymczasowym prezesem spółki został Nemunas Biknius, dotychczasowy członek zarządu litewskiego operatora sieci elektroenergetycznych Litgrid oraz giełdy energii Baltpool.
Według agencji BNS Bilys miał zostać zmuszony do rezygnacji, po tym jak nie udało się w terminie podpisać, wartej 100 mln euro, umowy na ułożenie litewskiego odcinka Gazociągu Polska-Litwa, co miało nastąpić jeszcze we wrześniu. Proces został wstrzymany po tym jak litewska spółka MT Group, która razem z polskim Rafako brała udział w przetargu, zaskarżyła rozstrzygnięcie, w którym wygrało konsorcjum Alvora i Siauliu dujotiekio statyba. Zdaniem MT Gruop wątpliwości budziła działalność Alvory i realizacja projektów energetycznych w Rosji i na Białorusi. Sprawą zajęła się Służba Zamówień Publicznych Litwy, która stwierdziła, że przetarg nie był prowadzony w przejrzysty sposób. W konkursie zwyciężyło konsorcjum Alvora i Siauliu dujotiekio statyba.
Gazociąg Polska-Litwa
Według zapowiedzi ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, budowa gazociągu Polska-Litwa ma rozpocząć się w 2019 roku i zakończyć w 2021 roku. Jego łączna długość ma wynosić ok. 515 km – po stronie polskiej ok. 338 km, a po stronie litewskiej ok. 177 km. Szacowany koszt projektu wyniesie 558 mln euro.
Amber Grid/BNS/Piotr Stępiński
Przetarg na ułożenie litewskiego odcinka Gazociągu Polska-Litwa został czasowo zawieszony