– Na polskim rynku mamy do czynienia z dosyć dobrze wykształconą konkurencją rynkową. Trzeci pakiet został zaimplementowany. Na koniec to firmy decydują o tym, kto dostarcza do nich paliwo – przyznał Piotr Kasprzak, prezes Hermes Energy Group. – Z drugiej strony mamy regulacje, które od 2015 roku idą w odwrotnym kierunku, niż powinny iść. Mówię oczywiście o ustawie magazynowej w sprawie której Komisja Europejska prowadzi postępowanie.
– Jeśli będzie możliwa konkurencja, to wszyscy na tym skorzystamy. Jeśli będzie para-konkurencja, w której decyduje jeden podmiot, to nie będzie konkurencji i wszyscy to odczujemy w cenach – podsumował Kasprzak podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
– Jeżeli w rezultacie politycznego umożliwienia budowy rynek jest domykany, to w długiej perspektywie nie będzie możliwości dostarczania taniego gazu do tego domkniętego rynku – ostrzegł w kontekście projektów dywersyfikacyjnych. – Mało wszystkich interesuje, czy gaz płynie z północy, wschodu czy zachodu. Liczy się cena i to, aby była jak najniższa – zakończył.
