Francuzi i Japończycy łączą siły. Szansa na więcej LNG w Europie

18 grudnia 2017, 07:15 Alert

W dniu 14 grudnia japońska korporacja JERA i francuska EDF Trading (EDFT) podpisały niewiążącą umowę dotyczącą rozwinięcia przez spółkę joint venture JERA Trading działań na rzecz optymalizacji procesów LNG. Po sukcesie projektu związanego z handlem węglem, firmy postanowiły rozszerzyć swoją działalność na nowych obszarach.

Synergia

Spółki postanowiły połączyć swoje zasoby, aby skuteczniej reagować na zmiany popytu na LNG w Japonii i Europie oraz prezentować szerzej swoją globalną ofertę. Zacieśnienie współpracy ma przede wszystkim pomóc w przeciwdziałaniu negatywnym skutkom fluktuacji na rynku skroplonego gazu. Popyt na LNG w Japonii staje się coraz bardziej zmienny i trudny do przewidzenia. Stany Zjednoczone zwiększają swoją produkcję LNG i rozpoczęły już jego eksport do Europy, która stała się kluczowym graczem na rynku skroplonego gazu, bilansującym globalną nadwyżkę.

Tę sytuację chcą wykorzystać JERA i EDFT do kształtowania cen LNG, między innymi w Azji. Obie strony nowej umowy mają znaczące pozycje na rynku sprzedaży kondensatu. JERA koncentruje się na rozwijaniu elastycznych źródeł zaopatrzenia w LNG i tworzeniu globalnego popytu na ten surowiec. EDFT z powodzeniem handluje i zarządza na europejskim rynku kwestiami związanymi z logistyką LNG.  Łącząc swoje zasoby, spółki będą w stanie bardziej adekwatnie reagować na zmienność popytu na kondensat w Japonii i Europie oraz rozszerzać swoją globalną działalność poprzez poprawę konkurencyjności na rynku LNG. Spółki chcą również mocniej zaznaczyć swoją obecność na głębszych, bardziej płynnych rynkach skondensowanego gazu.

Globalny handel LNG

JERA kupuje obecnie więcej LNG niż Kogas w Korei Południowej i chińskie Cnooc. Hiroki Sato, główny kupiec JERA znany w branży jako „Pan LNG”, powiedział na konferencji organizowanej w Tokio przez Financial Times, że chce, aby firma, którą reprezentuje utrzymała wiodącą pozycję jako importer skroplonego gazu.

To sprawia, że JERA, chcąc sprzedawać swoje produkty stronom trzecim, musi zwiększyć swoje możliwości handlowe. Ambicje Pana Sato względem JERA rozszerzyły się także na cały łańcuch dostaw LNG – od wydobycia gazu, poprzez upłynnienie go, aż po sprzedaż na wolnym rynku. JERA stałaby się w ten sposób tak zwanym „graczem portfelowym”, takim jak Royal Dutch Shell, BP lub Total.

Gracze portfelowi, zwani także agregatorami, posiadają portfele dostaw LNG z różnych regionów. Odpowiadają również za cały proces logistyczny, związany z wysyłką, magazynowaniem i regazyfikacją. Koncepcja działania gracza portfelowego polega na optymalizacji podaży i infrastruktury, dzięki czemu mogą zdecydowanie wydajniej niż tradycyjni dostawcy przesyłać LNG użytkownikom końcowym, a także krótko- i średnioterminowym uczestnikom rynku. Często zdarza się, że podpisują kontrakty na trzy kwartały do przodu.

Japonia konsumuje niemal jedną trzecią wyprodukowanego na świecie LNG. Analitycy oczekują, że Chiny i inne rynki wschodzące, takie jak Pakistan czy Bangladesz, w ciągu najbliższych kilku lat dogonią pod tym względem Kraj Kwitnącej Wiśni. Spółka JERA postanowiła zmienić profil swojej działalności i otwiera się na współpracę z podmiotami zagranicznymi, gdyż zapotrzebowanie na import węglowodorów przez Japonię stale spada. Wynika to z faktu, że systematycznie rośnie ilość energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych oraz ponownego uruchomienia elektrowni jądrowych, które zostały zamknięte po katastrofie w Fukushimie.

Pierwotnie współpraca między JERA a EDFT opierała się na handlu węglem, którego sprzedaż umożliwiła EDF promowanie swoich nisko emisyjnych referencji i zwiększenie przychodów. Obecnie JERA Trading jest wiodącym graczem na rynku węgla, obsługującym obrót około 60 milionów ton tego surowca. Czwartkowa umowa między korporacjami otwiera nowe możliwości dalszej integracji ich działalności. Dzięki swojej obecności w Londynie i Singapurze JERA Trading będzie mogła obracać „LNG, które pozostaje strategicznie ważnym paliwem dla Grupy EDF” – zapowiedziała francuska firma. Jednak ostateczna umowa dotycząca współpracy ma zostać podpisana w przyszłym roku.

Financial Times/Roma Bojanowicz 

Jakóbik: Polska buduje Bramę Północną. Konkurencja przyznaje się do obaw