(EIA/Wojciech Jakóbik)
Z analizy amerykańskiej Energy Information Administration wynika, że zniesienie ograniczeń eksportu ropy naftowej z USA nie osłabiłoby konkurencyjności cenowej baryłki WTI w stosunku do Brent. Według EIA pozostałaby ona niższa o około 6 dolarów.
To odpowiedź na obawy branży naftowej, która lobbuje przeciwko liberalizacji eksportu ze względu na obawę przed wzrostem cen surowca w kraju i jego mniejszą konkurencyjność na rynkach światowych. Ograniczenia istnieją od kryzysu naftowego z lat 70’’poprzedniego wieku. Amerykańskie firmy nie mogą eksportować surowca do krajów bez umowy o wolnym handlu z USA. Możliwe podpisanie Transatlantyckiego Partnerstwa Handlowo-Inwestycyjnego to jednak okazja do zniesienia tego rodzaju ograniczeń wobec Unii Europejskiej i ekspansji na jej rynku.
Według EIA jeżeli wydobycie w następnej dekadzie przekroczy 11,7 mln baryłek dziennie a nie doszłoby do liberalizacji, WTI będzie tańsze o 10 dolarów za baryłkę od Brent. Przy zniesieniu sankcji ta różnica wynosiłaby 6 dolarów. Zmiany nie miałyby za to wpływu na ceny benzyny na amerykańskich stacjach.
W scenariuszu referencyjnym EIA w 2025 roku wydobycie ropy w USA sięgnie 10,3 mln baryłek dziennie. WTI ma wtedy kosztować 84 dolary za baryłkę, a Brent 90 dolarów.