– Pierwszy krok, jakim jest zadbanie o infrastrukturę, już został postawiony. Bowiem rząd powołał Polski Program Elektryfikacji Motoryzacji, którego celem jest popularyzacja samochodów elektrycznych i rozbudowa sieci punktów do ładowania tego typu pojazdów. Drugim-koniecznym, a o którym na razie nikt nic nie mówi, jest system ulg i dopłat. Mogą to być np. odmienne zasady obliczania podatku akcyzowego, podatku VAT czy chociażby ulg podatkowych. Tylko, jeśli przedsiębiorca zobaczy realną wartość, będzie rozważać inwestycję w tego typu pojazdy – mówi Radosław Woźniak.
Według EFL elementem wspierającym rozwój elektromobilności powinna być także szeroko zakrojona promocja tych rozwiązań wśród Polaków. Takie przekazy powinny być skierowane zarówno do jednostek administracji państwowej, firm jak i samych konsumentów.
Jednocześnie firma sugeruje, by rząd we współpracy z instytucjami finansowymi postawił też na edukację w zakresie metod finansowania i zakupu pojazdów elektrycznych, gdyż sfinansowanie za gotówkę albo będzie niemożliwe albo po prostu będzie się mniej opłacało. W ocenie spółki istotny udział w finansowaniu elektrycznej floty, głównie firmowej, będą miały z pewnością firmy leasingowe.
EFL ujawnia, że do 2017 roku wyleasingował w sumie niemal 600 aut hybrydowych 14 sztuk elektrycznej Tesli S oraz 3 sztuk modelu Tesla X. Ich odbiorcami byli głównie mikroprzedsiębiorcy zatrudniający do 5 osób.
– Do tej pory, decydując się na alternatywny napęd, przedsiębiorcy zdecydowanie częściej kupowali hybrydę. Za takim wyborem przemawiały przede wszystkim kwestie praktyczne, jak maksymalny zasięg pojazdu, który w przypadku samochodów elektrycznych jest wciąż dużym ograniczeniem – tłumaczy wiceprezes spółki.