icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rzędowska: Elektromobilność przebija się do mainstreamu. Przykład Formula E

Elektromobilność przebiła się do mainstreamu. Pomagają wydarzenia, jak wyścigi Formuły E – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Samochody elektryczne wchodzą do mainstreamu

Kiedy w 2011 zrodził się pomysł Formuły E na drogach światowych stolic wciąż królowały Diesle, a świat wychodził z zapaści po niedawnym kryzysie gospodarczym. Kiedy niespełna trzy lata później startował pierwszy sezon wyścigów bolidów elektrycznych Formula E w Polsce było zarejestrowanych mniej niż 100 pojazdów elektrycznych, a temat infrastruktury do ładowania nie pojawiał się w mediach. Dziś samochody elektryczne przebijają się do mainstreamu, a w Polsce można było zobaczyć bolid elektryczny drugiej generacji. Na razie statyczny, ale kto wie, może w przyszłości także, w którymś z polskich miast zagoszczą zespoły Formuły E.

Jak to zagoszczą? Będą się tak ścigać po ulicach? Właśnie tak! Formuła E nie potrzebuje specjalnych torów, skomplikowanej infrastruktury i wielu dni przygotowań. Zespoły wpadają do miasta, rozstawiają swoje zaplecze, kierowcy testują tor wyznaczony na regularnych ulicach, ścigają się, świętują z kibicami w e-wiosce, pokazując z czym się je całą tę elektromobilność i pakują się w dalszą drogę.

Nie ma wydechu, ale są wyścigi zapierające dech

Elektryczne bolidy są ciche, nie mają rur wydechowych. Od początku udziałem w ABB FIA Formula E zainteresowane są największe koncerny motoryzacyjne. Wykorzystują one zawody jako poligon doświadczalny dla rozwiązań, które można będzie zastosować w cywilnych samochodach elektrycznych. Po czterech sezonach przyszedł czas na modyfikację bolidów i tak powstał Gen2. Od poprzednika różni się podwojoną ilością energii zmagazynowanej na pokładzie. Gen2 rozpędza się do 100 km/h od zera w zaledwie 2,8 sekundy i osiąga maksymalną prędkość 280 km/h.

Kto wystartuje w nowym sezonie? Dwie niemieckie drużyny: Audi Sport ABT Schaeffler, BMW I Andretti Motosport, Brytyjskie: DS Virgin Racing i Panasonic Jaguar Racing, Nio Formula E Team; amerykański zespół Dragon, Chiński DS Techeetah Formula E Team, Venturi Formula E Team z Monako, Japoński Nissan E.dams oraz zespół z Indii Mahindra Racing. W każdym zespole jest dwóch kierowców.

Ważna jest infrastruktura

Po czterech sezonach widać, że wyścigi elektrycznych bolidów znajdują coraz szersze rzesze zainteresowanych tym sportem. W nadchodzącym sezonie po raz pierwszy kierowcy będą się ścigać w Arabii Saudyjskiej. W najbliższym sezonie udział weźmie 10. Od stycznia 2018 roku  Formula E zyskała nowego partnera. ABB stało się sponsorem tytularnym FIA Formule E Championship. Firma z ogromnym doświadczeniem w dostarczaniu rozwiązań ładowania pojazdów elektrycznych dołączyła do grona firm wspierających nie tylko codzienne podróże elektrycznymi pojazdami, ale włączyła się w rywalizację sportową.

Elektromobilność przebiła się do mainstreamu. Pomagają wydarzenia, jak wyścigi Formuły E – pisze Agata Rzędowska, redaktor BiznesAlert.pl.

Samochody elektryczne wchodzą do mainstreamu

Kiedy w 2011 zrodził się pomysł Formuły E na drogach światowych stolic wciąż królowały Diesle, a świat wychodził z zapaści po niedawnym kryzysie gospodarczym. Kiedy niespełna trzy lata później startował pierwszy sezon wyścigów bolidów elektrycznych Formula E w Polsce było zarejestrowanych mniej niż 100 pojazdów elektrycznych, a temat infrastruktury do ładowania nie pojawiał się w mediach. Dziś samochody elektryczne przebijają się do mainstreamu, a w Polsce można było zobaczyć bolid elektryczny drugiej generacji. Na razie statyczny, ale kto wie, może w przyszłości także, w którymś z polskich miast zagoszczą zespoły Formuły E.

Jak to zagoszczą? Będą się tak ścigać po ulicach? Właśnie tak! Formuła E nie potrzebuje specjalnych torów, skomplikowanej infrastruktury i wielu dni przygotowań. Zespoły wpadają do miasta, rozstawiają swoje zaplecze, kierowcy testują tor wyznaczony na regularnych ulicach, ścigają się, świętują z kibicami w e-wiosce, pokazując z czym się je całą tę elektromobilność i pakują się w dalszą drogę.

Nie ma wydechu, ale są wyścigi zapierające dech

Elektryczne bolidy są ciche, nie mają rur wydechowych. Od początku udziałem w ABB FIA Formula E zainteresowane są największe koncerny motoryzacyjne. Wykorzystują one zawody jako poligon doświadczalny dla rozwiązań, które można będzie zastosować w cywilnych samochodach elektrycznych. Po czterech sezonach przyszedł czas na modyfikację bolidów i tak powstał Gen2. Od poprzednika różni się podwojoną ilością energii zmagazynowanej na pokładzie. Gen2 rozpędza się do 100 km/h od zera w zaledwie 2,8 sekundy i osiąga maksymalną prędkość 280 km/h.

Kto wystartuje w nowym sezonie? Dwie niemieckie drużyny: Audi Sport ABT Schaeffler, BMW I Andretti Motosport, Brytyjskie: DS Virgin Racing i Panasonic Jaguar Racing, Nio Formula E Team; amerykański zespół Dragon, Chiński DS Techeetah Formula E Team, Venturi Formula E Team z Monako, Japoński Nissan E.dams oraz zespół z Indii Mahindra Racing. W każdym zespole jest dwóch kierowców.

Ważna jest infrastruktura

Po czterech sezonach widać, że wyścigi elektrycznych bolidów znajdują coraz szersze rzesze zainteresowanych tym sportem. W nadchodzącym sezonie po raz pierwszy kierowcy będą się ścigać w Arabii Saudyjskiej. W najbliższym sezonie udział weźmie 10. Od stycznia 2018 roku  Formula E zyskała nowego partnera. ABB stało się sponsorem tytularnym FIA Formule E Championship. Firma z ogromnym doświadczeniem w dostarczaniu rozwiązań ładowania pojazdów elektrycznych dołączyła do grona firm wspierających nie tylko codzienne podróże elektrycznymi pojazdami, ale włączyła się w rywalizację sportową.

Najnowsze artykuły