icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rzędowska: Magazyny energii będą za drogie. Polska da alternatywę?

Polskie przedsiębiorstwa, które chciałyby produkować baterie (także te do samochodów) muszą zmagać się z ograniczonym dostępem do surowców. Czy szansą na rozwój tej gałęzi przemysłu będzie odzyskiwanie surowców? – pisze redaktor portalu BiznesAlert.pl, Agata Rzędowska.

A może Polskie firmy odzysku będą zarabiać na utylizacji baterii i na tym zbudują swoją potęgę? Z całą pewnością takie pierwiastki jak lit czy kobalt będą miały ogromne znaczenie dla produkcji aut elektrycznych. W Niemczech odzyskiwanie surowców z baterii litowo-jonowych odbywa się m.in. w Krefeld w specjalistycznej firmie recyklingowej Accurec

Niewystarczająca ilość pierwiastków by opłacała się działalność

Technologie stosowane przy recyklingu baterii są kosztochłonne dlatego aby cały proces się opłacił potrzeba jest więcej baterii do poddawania recyklingowi. Dziś podstawowym problemem z jakim boryka się branża jest ich niewystarczająca ilość. Jedak jej przedstawiciele są pewni, że lepsze czasy niebawem nadejdą.

To lit, grafit (zarówno syntetyczny jak i naturalny) oraz kobalt powodują, że ceny baterii samochodowych są tak wysokie, a te w ostatnich trzech latach jak mówi Albrecht Melber z Accurec podwoiły się.

Jeśli sprzedaż samochodów elektrycznych ma osiągnąć 14 mln egzemplarzy rocznie do roku 2025 (dziś jest to mniej niż milion) potrzebne będzie wielu kosztownych pierwiastków by pokryć potrzeby produkcji. Szacunki mówią o 30,000 ton kobaltu i 81,000 tonach litu potrzebnych do produkcji do 2021 roku. Około 11,600 ton może wtedy pochodzić z recyklingu. Możliwe będzie, jak zapewniają specjaliści osiągnięcie poziomu 24,900 ton w 2026 roku (będzie to około 18% zapotrzebowania na ten surowiec).

Rosnące ceny litu

Najbardziej narażone na zmieniające się warunki wydobycia jest pozyskiwanie kobaltu ze względu na położenie złóż. Znajdują się one w Demokratycznej Republice Konga i już dziś widać znaczne wzrosty cen tego surowca powodowane niestabilną sytuacją polityczną tego kraju. Lit z kolei wydobywany jest przede wszystkim w Chile. Niebawem można się spodziewać zakończenia inwestycji w Argentynie oraz Australii dzięki, którym w te kraje staną się znaczącymi dostawcami pierwiastka. Zatem pojawi się konkurencja, ale nie taka by ceny surowca znacząco spadły.

Zapowiedzi związane z rozwojem rynku aut elektrycznych spowodowały, że cena litu zaczęła szybko rosnąć i osiąga rekordowe ceny (12,000 $ za tonę). Lit jest także najtrudniej odzyskiwanym pierwiastkiem w procesie recyklingu ze zużytych baterii. Znacznie trudniejszym niż kobalt czy nikiel, które dają się odzyskiwać w wysokich temperaturach. W związku z tym, że proces jest trudny i kosztowny resztki litu dziś trafiają do produkcji żużla odpadowego czyli do branży budowlanej. Aby się ta sytuacja zmieniła potrzeby jest postęp technologiczny. A ten zapewne zostanie sprowokowany niebawem zwiększonym zapotrzebowaniem na pierwiastek – przynajmniej tak uważają przedstawiciele branży.

Sposoby na odzysk

Pierwiastki ziem rzadkich jakich używa się do produkcji baterii można pozyskiwać ze zużytych baterii poddając je procesom chemicznym i udaje się to coraz liczniejszym firmom specjalistycznym. Liderem wśród nich jest belgijski Umicore. Firma ta jak deklaruje jest w stanie przetworzyć akumulatory z 35,000 sztuk baterii pochodzących z samochodów elektrycznych rocznie. Będzie to oznaczało pozyskanie około 7,000 ton surowców.

Specjaliści zaznaczają, że obecnie jest najlepszy moment na inwestowanie w firmy odzyskujące pierwiastki ziem rzadkich. A prowadzone inwestycje i ich skala w takich krajach jak USA, Niemczech, Australii i Kanadzie pokazują jaki branża będzie miała potencjał. Żywotność baterii samochodowych przewidziana jest na 8-10 lat.To wystarczający czas by przygotować się do procesu ich recyklingu na dużą skalę biorąc pod uwagę dzisiejsze możliwości produkcyjne fabryk motoryzacyjnych. Zresztą przygotowywanie baterii do recyklingu jest także w obszarze zainteresowania samych firm motoryzacyjnych. Odpowiednia budowa baterii już na tym etapie projektowania i produkcji ma pozwolić w przyszłości łatwej odzyskiwać pierwiastki.

Magazyny energii będą za drogie

Pojawiają się także opinie na temat projektów związanych z wykorzystywania baterii wymontowanych z samochodów do magazynowania energii. Możliwe, że będzie to nieefektywne finansowo. Ponieważ ceny surowców będą na tyle wysokie, że utrzymywanie magazynów energii i wspieranie sieci nie będzie miało uzasadnienia. Ta sytuacja powinna dać impuls do prac nad wydajniejszymi i pojemniejszymi bateriami – tak uważa analityk z grupy badawczej CRU George Heppel.

Szanse na kapitalizację w firmach zajmujących się odzyskiwaniem pierwiastków ziem rzadkich z baterii używanych w samochodach będą rosły wraz ze wzrostem rynku tych aut. Kwestią czasu jest pojawienie się wysoko wyspecjalizowanych linii nie tylko w postaci linii pilotażowych.

Polskie przedsiębiorstwa, które chciałyby produkować baterie (także te do samochodów) muszą zmagać się z ograniczonym dostępem do surowców. Czy szansą na rozwój tej gałęzi przemysłu będzie odzyskiwanie surowców? – pisze redaktor portalu BiznesAlert.pl, Agata Rzędowska.

A może Polskie firmy odzysku będą zarabiać na utylizacji baterii i na tym zbudują swoją potęgę? Z całą pewnością takie pierwiastki jak lit czy kobalt będą miały ogromne znaczenie dla produkcji aut elektrycznych. W Niemczech odzyskiwanie surowców z baterii litowo-jonowych odbywa się m.in. w Krefeld w specjalistycznej firmie recyklingowej Accurec

Niewystarczająca ilość pierwiastków by opłacała się działalność

Technologie stosowane przy recyklingu baterii są kosztochłonne dlatego aby cały proces się opłacił potrzeba jest więcej baterii do poddawania recyklingowi. Dziś podstawowym problemem z jakim boryka się branża jest ich niewystarczająca ilość. Jedak jej przedstawiciele są pewni, że lepsze czasy niebawem nadejdą.

To lit, grafit (zarówno syntetyczny jak i naturalny) oraz kobalt powodują, że ceny baterii samochodowych są tak wysokie, a te w ostatnich trzech latach jak mówi Albrecht Melber z Accurec podwoiły się.

Jeśli sprzedaż samochodów elektrycznych ma osiągnąć 14 mln egzemplarzy rocznie do roku 2025 (dziś jest to mniej niż milion) potrzebne będzie wielu kosztownych pierwiastków by pokryć potrzeby produkcji. Szacunki mówią o 30,000 ton kobaltu i 81,000 tonach litu potrzebnych do produkcji do 2021 roku. Około 11,600 ton może wtedy pochodzić z recyklingu. Możliwe będzie, jak zapewniają specjaliści osiągnięcie poziomu 24,900 ton w 2026 roku (będzie to około 18% zapotrzebowania na ten surowiec).

Rosnące ceny litu

Najbardziej narażone na zmieniające się warunki wydobycia jest pozyskiwanie kobaltu ze względu na położenie złóż. Znajdują się one w Demokratycznej Republice Konga i już dziś widać znaczne wzrosty cen tego surowca powodowane niestabilną sytuacją polityczną tego kraju. Lit z kolei wydobywany jest przede wszystkim w Chile. Niebawem można się spodziewać zakończenia inwestycji w Argentynie oraz Australii dzięki, którym w te kraje staną się znaczącymi dostawcami pierwiastka. Zatem pojawi się konkurencja, ale nie taka by ceny surowca znacząco spadły.

Zapowiedzi związane z rozwojem rynku aut elektrycznych spowodowały, że cena litu zaczęła szybko rosnąć i osiąga rekordowe ceny (12,000 $ za tonę). Lit jest także najtrudniej odzyskiwanym pierwiastkiem w procesie recyklingu ze zużytych baterii. Znacznie trudniejszym niż kobalt czy nikiel, które dają się odzyskiwać w wysokich temperaturach. W związku z tym, że proces jest trudny i kosztowny resztki litu dziś trafiają do produkcji żużla odpadowego czyli do branży budowlanej. Aby się ta sytuacja zmieniła potrzeby jest postęp technologiczny. A ten zapewne zostanie sprowokowany niebawem zwiększonym zapotrzebowaniem na pierwiastek – przynajmniej tak uważają przedstawiciele branży.

Sposoby na odzysk

Pierwiastki ziem rzadkich jakich używa się do produkcji baterii można pozyskiwać ze zużytych baterii poddając je procesom chemicznym i udaje się to coraz liczniejszym firmom specjalistycznym. Liderem wśród nich jest belgijski Umicore. Firma ta jak deklaruje jest w stanie przetworzyć akumulatory z 35,000 sztuk baterii pochodzących z samochodów elektrycznych rocznie. Będzie to oznaczało pozyskanie około 7,000 ton surowców.

Specjaliści zaznaczają, że obecnie jest najlepszy moment na inwestowanie w firmy odzyskujące pierwiastki ziem rzadkich. A prowadzone inwestycje i ich skala w takich krajach jak USA, Niemczech, Australii i Kanadzie pokazują jaki branża będzie miała potencjał. Żywotność baterii samochodowych przewidziana jest na 8-10 lat.To wystarczający czas by przygotować się do procesu ich recyklingu na dużą skalę biorąc pod uwagę dzisiejsze możliwości produkcyjne fabryk motoryzacyjnych. Zresztą przygotowywanie baterii do recyklingu jest także w obszarze zainteresowania samych firm motoryzacyjnych. Odpowiednia budowa baterii już na tym etapie projektowania i produkcji ma pozwolić w przyszłości łatwej odzyskiwać pierwiastki.

Magazyny energii będą za drogie

Pojawiają się także opinie na temat projektów związanych z wykorzystywania baterii wymontowanych z samochodów do magazynowania energii. Możliwe, że będzie to nieefektywne finansowo. Ponieważ ceny surowców będą na tyle wysokie, że utrzymywanie magazynów energii i wspieranie sieci nie będzie miało uzasadnienia. Ta sytuacja powinna dać impuls do prac nad wydajniejszymi i pojemniejszymi bateriami – tak uważa analityk z grupy badawczej CRU George Heppel.

Szanse na kapitalizację w firmach zajmujących się odzyskiwaniem pierwiastków ziem rzadkich z baterii używanych w samochodach będą rosły wraz ze wzrostem rynku tych aut. Kwestią czasu jest pojawienie się wysoko wyspecjalizowanych linii nie tylko w postaci linii pilotażowych.

Najnowsze artykuły