W czasie gdy w Sejmie trwało drugie i trzecie czytanie projektu ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych przy pl. Bankowym w Warszawie grupa ekspertów związanych z Zespołem Doradców Gospodarczych TOR, ABB, Panek Car Sharing i Toyotą rozmawiała z przedstawicielami mediów na temat dobrych praktyk w elektromobilności. Podstawą do dyskusji była prezentacja raportu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR „Elektromobilność – dobre praktyki”. W prezentacji raportu wzięli udział: Adrian Furgalski z ZDG TOR, Leszek Leśniak z Panek Car Sharing, Witold Nowicki z Toyota Central Europe i Wojciech Dziwisz z ABB – pisze Agata Rzędowska, redaktor portalu BiznesAlert.pl.
Zalew Diesli i koszty społeczne
Najwięcej miejsca w dyskusji po prezentacji danych zawartych w materiale zajęły kwestie związane z miejscem samochodów hybrydowych (HEV) w planach rządu dotyczących ograniczenia niskiej emisji w miastach, strefom czystego transportu oraz carsharingowi. W udostępnionym dokumencie wiele uwagi poświęcono społecznym kosztom popularności aut z silnikami spalinowymi. Co ważne w merytorycznej dyskusji otwarcie mówiono o problemie, z którym Polska będzie musiała się zmierzyć niebawem czyli, napływem używanych aut spalinowych z krajów, w których nakładane są na ich kierowców kolejne ograniczenia.
Oszacowano, że do Polski w krótkim czasie może trafić nawet milion używanych aut z silnikami wysokoprężnymi. Można być niemal pewnym, że z części z tych aut znikną filtry DPF i FAP co spowoduje, że będą one emitować najbardziej dla zdrowia groźne pyły zawieszone PM. Silniki Diesla produkowane w latach 1997 – 2001 spełniały normy spalania Euro 2, oznacza to, że emitowały około 0,043 g/km, produkowane w latach 2001-2006 spełniały normę Euro 3 0,028 g/km, normy dla Euro 4 z lat 2006-2010 0,027 g/km a po 2010 roku Euro 5 i 6 to 0,001 g/km. Jeśli auta będą pozbawione filtrów emisja szkodliwych substancji PM będzie mogła wynosić nawet ponad 0,151 g/kg.
Brakujące ogniwo
W raporcie samochody hybrydowe są nazywane „brakującym ogniwem” w nowoczesnym transporcie miejskim. Rzeczywiście mają one szereg zalet, podstawową jest ograniczenie spalania w warunkach miejskich. Nie zostały one jednak uwzględnione w pracach nad projektem ustawy o eleketromobilności i paliwach alternatywnych. Twórcy raportu powoływali się na dane, z których wynika, że auta te mogły by zastąpić przy niewielkim wsparciu ze strony władz część aut z silnikami Diesla. Przedstawiciele Toyoty i ZDG TOR wyrażali niezadowolenie, że tylko hybrydy typu plug-in (PHEV) zostały ujęte w projekcie ustawy.
Sama infrastruktura to za mało
Eksperci mówili o trendach związanych z integrowaniem systemów carsharingu w nowoczesnych miastach oraz potrzebie planowania rozbudowy infrastruktury do ładowania aut elektrycznych w przemyślany sposób. Doświadczenia zebrane z wielu miast Europy posłużyły autorom raportu do tego by w podsumowaniu dotyczącym rozbudowy infrastruktury napisać, że odpowiednie rozplanowanie budowy sieci ładowarek jest niezwykle istotne w początkowej fazie rozwoju rynku. Dodali także, że sama rozbudowa infrastruktury nie zagwarantuje, że na drogach pojawią się samochody elektryczne. Do tego zdaniem twórców raportu potrzebne jest wdrożenie systemu zachęt finansowych.