Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), wspólnie z partnerami, przeanalizuje możliwości wykorzystania podziemnej infrastruktury likwidowanej kopalni Krupiński w Suszcu do stworzenia elektrowni szczytowo-pompowej. W piątek podpisano porozumienie w tej sprawie.
„Szukamy nowych sposobów zagospodarowania terenów po kopalni Krupiński. Mogę już złożyć deklarację, że nasza spółka zależna – Jastrzębskie Zakłady Remontowe – przeniesie tam część swojej działalności, współpracujemy też z dużym śląskim biurem architektonicznym w zakresie koncepcji zagospodarowania tego terenu. Elektrownia jest kolejnym projektem, przy którym chcemy rozpocząć poważną współpracę” – poinformował prezes JSW Daniel Ozon.
Możliwości wykorzystania infrastruktury kopalni, która wiosną tego roku została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), była w piątek tematem jednej z sesji zakończonego w kopalniach JSW Międzynarodowego Forum Górniczego – International Mining Forum. Uczestniczyli w nim przedstawiciele praktyki i nauki górniczej z krajów, gdzie silny jest przemysł wydobywczy.
Kopalnia Krupiński trafiła do spółki restrukturyzacyjnej w końcu marca tego roku. Jej przekazanie do likwidacji było częścią programu naprawczego Jastrzębskiej Spółki Węglowej. 2,2-tysięcznej załodze kopalni zagwarantowano pracę w innych kopalniach tej spółki lub możliwość skorzystania z osłon socjalnych. SRK przygotowała szczegółowy program działań likwidacyjnych, wraz z harmonogramem realizacji. Zgodnie z tym projektem, likwidacja zbędnej infrastruktury zakładu powinna zakończyć się w 2020 r.
JSW czyni jednak starania, aby część infrastruktury dawnej kopalni mogła być nadal wykorzystywana. W tym celu nawiązano współpracę z podmiotami – także zagranicznymi – posiadającymi doświadczenie w przygotowaniu i realizacji inwestycji wspierających zagospodarowanie terenów i wyrobisk po kopalniach węgla kamiennego.
Na mocy zawartego w piątek porozumienia, JSW zamierza współpracować m.in. przy stworzeniu studium wykonalności potencjalnej elektrowni szczytowo-pompowej i innych możliwych rozwiązaniach technologicznych z czeską firmą CKD Blansko, a także firmą Sage Power oraz warszawskim Energoprojektem, wyspecjalizowanym w projektowaniu bloków energetycznych oraz realizującym projekty dotyczące np. hydroelektrowni.
„Sage Power, CKD Blansko i Energoprojekt wspólnie tworzą konsorcjum, którego celem jest służyć JSW oraz spółce JSW Innowacje wiedzą z zakresu technologii, konstrukcji, robót i usług związanych z realizacją projektu hydroelektrowni szczytowo-pompowej dla podziemnej kopalni węgla, łącznie z pozyskaniem częściowego finansowania dla projektu” – wyjaśniła rzeczniczka JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Elektrownie szczytowo-pompowe wykorzystują wodę – w tym przypadku wodę kopalnianą – oraz różnicę poziomów między zbiornikami. W tych porach dnia i nocy, kiedy ceny energii elektrycznej są najniższe, woda jest pompowana z dołu do zbiornika na powierzchni. Natomiast w okresach wzmożonego zapotrzebowania na prąd woda jest spuszczana do dolnego zbiornika, poruszając turbiny wytwarzające energię. Podziemne wyrobiska podziemne kopalń mogą pełnić funkcję dolnego zbiornika. Zaletą stworzenia elektrowni w dawnej kopalni może być istniejąca już infrastruktura elektroenergetyczna. Moc elektrowni szczytowo-pompowej zależy m.in. od różnicy poziomów położenia obu zbiorników. W przypadku kopalni Krupiński byłoby to kilkaset metrów.
Z wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli JSW wynika, że nie cała infrastruktura Krupińskiego będzie zlikwidowana – spółka odzyskuje obecnie maszyny i urządzenia, które zamierza wykorzystać w innych swoich kopalniach. Na terenie kopalni Krupiński nadal ma być także eksploatowany metan ze złóż węgla, a część obiektów naziemnych może być wykorzystana na potrzeby centrum logistycznego, które JSW chce utworzyć dla swojej grupy kapitałowej.
Przekazanie kopalni Krupiński do SRK było jednym z warunków podpisanego w sierpniu 2016 r. porozumienia pomiędzy zarządem JSW a obligatariuszami w sprawie nowych zasad spłaty obligacji. Łączna suma strat kopalni Krupiński w ciągu minionych 10 lat przekroczyła 1 mld zł. Analizy ekspertów, na które powoływała się spółka, „jednoznacznie wskazały, że kopalnia jest trwale nierentowna”. Innego zdania byli związkowcy, wspierani przez część ekspertów i polityków, którzy wzywali zarząd JSW i resort energii do wycofania się z decyzji o przekazaniu zakładu do SRK, a później zaapelowali o wstrzymanie jego likwidacji, aby można było np. pozyskać dla kopalni inwestora.
Polska Agencja Prasowa