Produkcja i dostawy energii elektrycznej mają zasadnicze znaczenie dla reakcji na pandemię COVID-19, ale planowane przerwy w pracy przeznaczone na wymianę paliwa i konserwację urządzeń w elektrowniach jądrowych na całym świecie muszą być nadal realizowane. Operatorzy wprowadzają procedury minimalizujące ryzyko, aby przestoje, które zostały zaplanowane z wyprzedzeniem na wiele lat, mogły być kontynuowane. Niektórzy są zmuszeni do zmiany tych planów.
Dyrektor amerykańskiego Instytutu Energii Jądrowej, Maria Korsnick, napisała do sekretarza ds. energii USA Dana Brouillette’a, apelując o wsparcie federalne dla przeprowadzenia takich niezbędnych działań podczas pandemii COVID-19. Amerykański koncern energetyczny Exelon uruchomił specjalną stronę internetową, aby udostępniać informacje o trwającej przerwie konserwacyjnej w elektrowni jądrowej Limerick w Pensylwanii. Tymczasem Eskom z Południowej Afryki i szwedzki Vattenfall ogłosiły zmiany w planach wyłączeń w niektórych zakładach.
Elektrownie jądrowe zostały wyznaczone przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych, jako infrastruktura krytyczna, ponieważ niezawodne działanie sieci energetycznej ma zasadnicze znaczenie dla zwalczania skutków pandemii, napisała Korsnick w swoim liście. „Nasza branża ma wielostopniowe plany kontynuacji pracy elektrowni podczas pandemii, i nasze zakłady wdrożyły je w stopniu wymaganym przez lokalne warunki. Do tej pory wszystkie czynne zakłady nadal działają niezawodnie, a trwające obecnie operacje wymiany paliwa są realizowane według przyjętych harmonogramów”- powiedziała.
Korsnick wezwała Brouillette’a do „pilnego wsparcia”, w tym zapewnienia, że pracownicy zatrudnieni przy operacjach jądrowych i przeładunku paliwa zostaną zaliczeni do grupy kluczowych pracowników federalnych; umożliwienie im przemieszczania się do zakładów; oraz zapewnienie pierwszeństwa dostępu do indywidualnego wyposażenia ochronnego, które będzie stosowane podczas prac remontowych, przeładunku paliwa i normalnej eksploatacji elektrowni jądrowej.
Paliwo w reaktorze jądrowym należy przeładowywać raz na 18 miesięcy lub co 2 lata, w zależności od projektu i typu reaktora. Przy każdej takiej operacji około jedna trzecia najstarszych zestawów paliwowych jest usuwana z reaktora do basenu z wodą zawierającego wypalone paliwo, pozostałe dwie trzecie zestawów jest przestawiane wewnątrz rdzenia reaktora i dodawane jest świeże paliwo. Oprócz przeładunku paliwa prowadzone są testy i kontrole krytycznych systemów bezpieczeństwa, a także prace konserwacyjne, które można wykonać tylko wtedy, gdy reaktor nie pracuje.
Taka przerwa zwykle trwa od dwóch do czterech tygodni i wymaga od zakładu zaangażowania dodatkowo kilkuset wyspecjalizowanych pracowników. Wyłączenia na przeładunek paliwa są, zatem planowane z wyprzedzeniem i realizowane w okresie, w którym zapotrzebowanie na energię elektryczną jest najniższe – zwykle wiosną lub jesienią. Według danych NEI tej wiosny 32 elektrownie jądrowe w 21 stanach USA planują przejść niezbędne przerwy konserwacyjne i na wymianę paliwa.
Prasa donosi, że lokalne społeczności w USA, w związku z trwającą pandemią, wyraziły zaniepokojenie napływem pracowników, a lokalni urzędnicy wyrażają zaniepokojenie planowanym wyłączeniem elektrowni jądrowej Limerick w Pensylwanii.
„Dowiedzieliśmy się o planach sprowadzenia do naszego regionu około 1800 pracowników z całych Stanów Zjednoczonych. Poprosiliśmy Exelon o odroczenie wymiany paliwa do czasu, gdy obciążenie COVID-19 będzie mniejsze” – powiedziała w wywiadzie dla lokalnego nadawcy WPVI Valerie Arkoosh, prezes Rady Komisarzy okręgu Montgomery, w którym znajduje się EJ Limerick.
Amerykański koncern energetyczny Exelon Generation utworzył specjalną stronę internetową, aby zapewnić informacje na temat planowego wyłączenia EJ Limerick oraz środków, które zostały wprowadzone w związku z COVID-19. Zakład przestrzega „rygorystycznego planu postępowania na wypadek pandemii”, który obejmuje ścisłe zarządzanie w celu zapobiegania i spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa, a wszyscy pracownicy przechodzą przesiewowe badania objawów i kontrolę temperatury ciała przed wejściem. „Każdy z objawami koronawirusa nie wchodzi na teren zakładu i zaleca się mu konsultację z lekarzem”, zawiera oświadczenie koncernu.
Eskom korzysta z redukcji popytu
Południowo-afrykański państwowy koncern energetyczny Eskom oświadczył, że wykorzystuje znaczną redukcję zapotrzebowania na energię elektryczną, gdy kraj jest zablokowany z powodu COVID-19 w celu zwiększenia zakresu planowanych prac konserwacyjnych, w tym wyłączenia bloku nr 2 w elektrowni jądrowej Koeberg od 3 kwietnia. Blok powróci do eksploatacji do 30 kwietnia, ale będzie mógł zostać ponownie uruchomiony wcześniej, jeśli zajdzie taka potrzeba. Zużycie energii elektrycznej w RPA spadło od czasu wejścia blokady spowodowanej koronawirusem, co pozwoliło firmie działać bez konieczności wdrażania redukcji obciążeń. Koncern nie spodziewa się wprowadzenia żadnego ograniczenia zasilania – planowego przerywania dostaw do niektórych obszarów w celu zrównoważenia podaży i popytu i uniknięcia ogólnonarodowego zaciemnienia.
Szwedzki blok jądrowy pozostaje wyłączony
Blok nr 1 w szwedzkiej elektrowni Ringhals, który znajduje się obecnie w trakcie przerwy na konserwację, pozostanie wyłączony z sieci aż do lata – przekazał giełdzie energii Nordpool operator elektrowni koncern Vattenfall AB. Reaktor z wrzącą wodą (BWR) o mocy 881 MWe został wyłączony w dniu 13 marca. Vattenfall 31 marca przekazał Nordpool: „Właściciele EJ Ringhals polecili operatorowi elektrowni firmie Vattenfall AB aby dokonała przeglądu optymalizacji produkcji energii elektrycznej w bloku Ringhals 1. Całe przygotowane paliwo zostanie załadowane i układ rdzenia pozostanie zgodny z planem. Jednak data ponownego uruchomienia będzie optymalizowana w odniesieniu do sytuacji na rynku energii. Przy obecnych cenach rynkowych rozpoczęcie pracy reaktora przełożono na okres lata”.
Ringhals 1 ma zostać wyłączony na stałe do końca tego roku. Blok 2 Ringhals zamknięto w grudniu 2019 r. po decyzji z 2015 r. o zakończeniu pracy reaktorów pięć lat wcześniej niż pierwotnie planowano, z przyczyn komercyjnych.
Od 2 kwietnia produkcja w blokach jądrowych Forsmark 1 i 2 została obniżona ze względu na niższe zapotrzebowanie na energię elektryczną. Według strony internetowej firmy, od godz. 14:00 3 kwietnia bloki Forsmark 1 i 2 działają odpowiednio z 57- i 54-procentową wydajnością.
CIRE.pl/World Nuclear News