Operatorzy elektrowni jądrowych w Karolinie Płn. i Płd. oraz w Wirginii są przygotowani na nadejście huraganu Florence, który późnym południem ma dotrzeć do wybrzeża i będzie się przesuwać w głąb lądu w południowo-wschodniej części USA. Regionalne centrum reagowania w Atlancie uruchomione przez Komisję dozoru jądrowego NRC zapewni całodobowe wsparcie podczas burzy.
Amerykańska komisja dozoru jądrowego NRC ostrzegła wczoraj, że w wyniku nadejścia huraganu Florence elektrownia jądrowa Brunswick należąca do Duke Energy, w której pracują dwa reaktory z wodą wrzącą BWR, zlokalizowana na południe od Wilmington w Płn. Karolinie, może zostać poddana działaniu wiatru o prędkości do 135 mph (217 km/godz), wysokich fal sztormowych i silnej ulewy. Obowiązujące procedury bezpieczeństwa wymagają od operatorów wyłączenia bloków energetycznych zanim huraganowe wiatry dotrą do elektrowni.
Dodatkowi inspektorzy NRC są wysyłani do innych elektrowni znajdujących się na obszarach dotkniętych huraganem, gdzie miejscowi inspektorzy dokonują przeglądu stanu przygotowań operatorów. Oprócz elektrowni jądrowej Brunswick takich przeglądów dokonuje się w elektrowni jądrowej Surry w płd.-wsch. Wirginii należącej do Dominion Generation, elektrowni jądrowej Shearon Harris w Płn. Karolinie i elektrowni jądrowej Robinson w Płd. Karolinie należących do Duke Energy, a także w innych elektrowniach. W sumie w przewidywanej strefie oddziaływania huraganu znajduje się 16 bloków jądrowych. Inspektorzy sprawdzają, czy zakończono wszystkie przygotowania i czy gotowe są do użycia zapasowe awaryjne generatory prądu oraz zgromadzono wystarczającą ilość paliwa na wypadek przerwy w zewnętrznym zasilaniu elektrowni spowodowanej sztormem. NRC sprawdza także przygotowania do nadejścia huraganu w zakładach produkcji paliwa w pobliżu Wilmington należących do Global Nuclear Fuels-America oraz na uniwersytecie stanowym North Carolina State University z siedzibą w Raleigh, gdzie znajduje się reaktor badawczy oraz u innych licencjobiorców przemysłu jądrowego działających w regionie.
Centrum huraganów US National Hurricane Center 13.09 o godz. 5:00 czasu wschodniego EDT podało, że centrum huraganu w piątek 14.09 zbliży się do wybrzeży Północnej i Południowej Karoliny i następnie przemieści się wzdłuż wybrzeża i skieruje na zachód. Amerykańska agencja zarządzania kryzysowego, która koordynuje prace rządu federalnego w przygotowaniu, zapobieganiu i łagodzenie skutków wszystkich katastrof krajowych ogłosiła, że huragan po wejściu na ląd może spowodować powodzie w części środkowej i zachodniej stanów Płn. i Płd. Karolina oraz Wirginii. Operatorzy elektrowni jądrowych przygotowują się na nadejście huraganu przez usunięcie lub zamocowanie wszystkich luźnych przedmiotów i sprzętu oraz dokonanie ostatecznego przeglądu ważnych systemów i urządzeń. Sprzęt ratowniczy, taki jak generatory i pompy jest kontrolowany w celu zapewnienia pełnej gotowości operacyjnej. Przepisy wymagają wyłączenia elektrowni jądrowych, jeśli prognoza przewiduje oddziaływanie wiatru o prędkości powyżej 73 mil na godzinę (118 km/godz) z powodu ryzyka utraty zewnętrznego zasilania elektrowni.
Elektrownie jądrowe w USA już nie raz były narażone na huragany. W październiku 2016 r. huragan Matthew spowodował przerwanie linii energetycznych i zalanie transformatorów, pozostawiając ponad dwa miliony klientów bez zasilania w kilku stanach. Elektrownia jądrowa Robinson na skutek tymczasowej utraty zasilania została bezpiecznie wyłączona. Elektrownia jądrowa Harris również doświadczyła utraty zasilania, ale była już wcześniej wyłączona na planowy przeładunek paliwa. Generatory Diesla w obu zakładach zadziałały zgodnie z przeznaczeniem, a w ciągu 24 godzin przywrócono zasilanie zewnętrzne. Meteorolodzy operatora Duke Energy szacują, że przerwy w dostawie prądu w obu stanach Karoliny spowodowane huraganem Florencja mogą dotknąć od jednego do trzech milionów klientów, a przywracanie zasilania może potrwać kilka tygodni.
World Nuclear News/CIRE.pl