Elon Musk poinformował o odejściu z administracji Donalda Trumpa, gdzie kierował Departamentem Efektywności Rządowej (DOGE). Rezygnacja zbiega się z jego rosnącą frustracją wobec biurokracji i krytyką kluczowego projektu budżetowego prezydenta USA.
Elon Musk, miliarder i właściciel Tesli, SpaceX i platformy X, ogłosił w środę zakończenie pracy w administracji prezydenta Donalda Trumpa. Funkcję specjalnego doradcy oraz szefa Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE) pełnił przez około 130 dni. W tym czasie zapowiadał ograniczenie rządowych wydatków o 2 biliony dolarów, jednak osiągnięcia były znacznie skromniejsze – według strony DOGE cięcia wyniosły 175 mld dolarów, a zatrudnienie w administracji federalnej spadło o 12 proc., co oznacza odejście z pracy 260 tys. urzędników.
Musk ogłosił swoją decyzję w serwisie X, dziękując Trumpowi za współpracę i podkreślając, że misja DOGE będzie kontynuowana: „Będzie się tylko umacniać, stając się fundamentem działania rządu” – napisał.
Jednocześnie rezygnacja Muska nastąpiła dzień po tym, jak skrytykował forsowaną przez Trumpa ustawę budżetową. W wywiadzie dla CBS Musk wyraził rozczarowanie tym, co prezydent Trump nazwał swoim „wielkim, pięknym projektem ustawy”.
Argumentował, że nie da się pogodzić wielkości z estetyką. Biały Dom zaproponował niedawno cięcia budżetowe o wartości 9,4 mld dolarów, ale Kongresowe Biuro Budżetowe przewiduje, że w ciągu dekady plan Trumpa zwiększy deficyt o 3,8 bln dolarów.
Źródła Reutera podają, że Musk nie skonsultował odejścia z samym Trumpem – decyzję miał podjąć samodzielnie, na szczeblu wyższej kadry kierowniczej. Miliarder, który wcześniej zainwestował blisko 300 mln dolarów w kampanię prezydencką Trumpa i innych Republikanów, od dłuższego czasu deklarował chęć powrotu do zarządzania własnymi firmami.
Działalność polityczna Muska miała negatywny wpływ na notowania Tesli – inwestorzy otwarcie apelowali o jego rezygnację z funkcji rządowej. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych momentów były publiczne spory z doradcą ds. handlu Peterem Navarro, którego Musk nazwał „głupcem” po jego krytyce zniesienia ceł w relacjach USA–UE.
Według deklaracji Muska, jego oficjalna rezygnacja ma nastąpić około 30 maja.
PAP / RP / X / Hanna Czarnecka