icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Enea Operator przywróciła zasilanie u ponad pół miliona odbiorców

Enea Operator poinformowała, że w ciągu 24 godzin przywróciła zasilanie u ponad 520 tys. odbiorców z północno-zachodniej Polski. Nadal trwają prace nad usuwaniem skutków awarii powstałych w wyniku sobotniej nawałnicy, która przeszła nad wszystkimi województwami obsługiwanymi przez spółkę.

Enea podała, że w krytycznym momencie bez dostaw energii elektrycznej było 600 tys. odbiorców, co stanowi jedną czwartą jej klientów. Bez zasilania pozostawało prawie 4000 miejscowości. Do pracy natychmiast przystąpiło kilkuset energetyków z ponad 200 brygad. Do przywracania dostaw energii elektrycznej został użyty również specjalistyczny sprzęt, w tym samochody terenowe, podnośniki oraz dźwigi – czytamy w komunikacie.

Spółka podkreśla, że w kulminacyjnym momencie, czyli w sobotnie południe, na terenie obsługiwanym przez spółkę bez napięcia było 45 Głównych Punktów Zasilających (GPZ), 15090 stacji elektroenergetycznych SN/nN, uszkodzonych 697 linii średniego napięcia oraz 75 linii o napięciu 110 kV. Problemy z dostawami prądu dotknęły prawie 4000 miejscowości. – Dzięki wysiłkowi i zaangażowaniu kilkuset energetyków pracujących w trudnych warunkach, liczba awarii znacząco się zmniejszyła. W niedzielne południe bez napięcia pozostały 3 GPZ-y, 3500 stacji SN/nN, 384 linie średniego napięcia i 19 linii 110 kV. Przywrócono dostawy energii elektrycznej do ponad 2300 miejscowości. Bez dostaw pozostaje 1670 – informuje Enea.

– Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Wałcza, Piły, Chojnic, Stargardu, Dębna, Sulęcina oraz Międzychodu. Skala zniszczeń w tych regionach jest olbrzymia. Niejednokrotnie musimy odbudowywać całe fragmenty sieci. Warunki pracy są ciężkie, musimy uważać na połamane drzewa i konary, które cały czas grożą upadkiem – powiedział Marek Rusakiewicz, prezes Enei Operator.

– Ze względu na skalę zniszczeń i zakres prac do wykonania, niestety będą takie miejsca, do których zasilanie będziemy w stanie przywrócić dopiero jutro, dlatego też proszę naszych klientów o dalszą cierpliwość i wyrozumiałość. Cały czas pracujemy, żeby jak najszybciej przywrócić dostawy – dodał prezes.

W wielu miejscach Enea Operator instaluje nowe słupy, ponieważ wiatr nie tylko zerwał przewody, ale również zniszczył betonowe i stalowe konstrukcje.

Enea/Jędrzej Stachura

Masowa awaria w sercu Polski. Energa usuwa usterki

Enea Operator poinformowała, że w ciągu 24 godzin przywróciła zasilanie u ponad 520 tys. odbiorców z północno-zachodniej Polski. Nadal trwają prace nad usuwaniem skutków awarii powstałych w wyniku sobotniej nawałnicy, która przeszła nad wszystkimi województwami obsługiwanymi przez spółkę.

Enea podała, że w krytycznym momencie bez dostaw energii elektrycznej było 600 tys. odbiorców, co stanowi jedną czwartą jej klientów. Bez zasilania pozostawało prawie 4000 miejscowości. Do pracy natychmiast przystąpiło kilkuset energetyków z ponad 200 brygad. Do przywracania dostaw energii elektrycznej został użyty również specjalistyczny sprzęt, w tym samochody terenowe, podnośniki oraz dźwigi – czytamy w komunikacie.

Spółka podkreśla, że w kulminacyjnym momencie, czyli w sobotnie południe, na terenie obsługiwanym przez spółkę bez napięcia było 45 Głównych Punktów Zasilających (GPZ), 15090 stacji elektroenergetycznych SN/nN, uszkodzonych 697 linii średniego napięcia oraz 75 linii o napięciu 110 kV. Problemy z dostawami prądu dotknęły prawie 4000 miejscowości. – Dzięki wysiłkowi i zaangażowaniu kilkuset energetyków pracujących w trudnych warunkach, liczba awarii znacząco się zmniejszyła. W niedzielne południe bez napięcia pozostały 3 GPZ-y, 3500 stacji SN/nN, 384 linie średniego napięcia i 19 linii 110 kV. Przywrócono dostawy energii elektrycznej do ponad 2300 miejscowości. Bez dostaw pozostaje 1670 – informuje Enea.

– Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Wałcza, Piły, Chojnic, Stargardu, Dębna, Sulęcina oraz Międzychodu. Skala zniszczeń w tych regionach jest olbrzymia. Niejednokrotnie musimy odbudowywać całe fragmenty sieci. Warunki pracy są ciężkie, musimy uważać na połamane drzewa i konary, które cały czas grożą upadkiem – powiedział Marek Rusakiewicz, prezes Enei Operator.

– Ze względu na skalę zniszczeń i zakres prac do wykonania, niestety będą takie miejsca, do których zasilanie będziemy w stanie przywrócić dopiero jutro, dlatego też proszę naszych klientów o dalszą cierpliwość i wyrozumiałość. Cały czas pracujemy, żeby jak najszybciej przywrócić dostawy – dodał prezes.

W wielu miejscach Enea Operator instaluje nowe słupy, ponieważ wiatr nie tylko zerwał przewody, ale również zniszczył betonowe i stalowe konstrukcje.

Enea/Jędrzej Stachura

Masowa awaria w sercu Polski. Energa usuwa usterki

Najnowsze artykuły