W związku z ochroną klimatu i środowiska juz od lat 90-tych Niemcy podejmują konsekwentnie kroki ustawodawcze do zwiększenia udziału OZE w ogólnej dostawie energii elektrycznej. Jak do tej pory wyniki są pozytywne: W latach 2007-2017 zauważono znaczący wzrost produkcji energii elektrycznej z OZE z 14 do 33 procent. Jednak polityka OZE („Energiewende”) grozi skutkami ubocznymi: z jednej strony ponadprzeciętny wzrost kosztów z nią związany oraz narastające obciążenie sieci energetycznych, w tym także krajów ościennych – pisze Daniel Salamon, współpracownik BiznesAlert.pl.
Rosnące koszty w związku z brakiem sieci przesyłowych na trasie Północ-Południe
Według największego niemieckiego operatora sieci elektroenergetycznej Tennet TSO, spółka w 2017 rokubyła zmuszona do interwencji awaryjnej o łącznych kosztach w wysokości jednego miliard euro. Powodem były m.i. silne wichury oraz niewspółmierna wysoka ilość elektrowni wiatrowych na północy kraju, które spowodowały nadmiar wytworzenia energii elektrycznej w tym rejonie. W związku z tym operatorzy byli zmuszeni do wyłączenia elektrowni z sieci, żeby zapobiec ogólnemu obciążeniu. Każda tymczasowa operacja na elektrowni w sieci, czy to wiatrowej, węglowej lub gazowej, łączy się w rezultacie z kosztami dla odbiorców.
Rozbudowa korytarzy sieciowych Suedlink oraz Suedostlink
Federalna Agencja Sieciowa (Bundesnetzagentur) podaje, że do tej pory została zrealizowana rozbudowa ok. 850 kilometrów linii energetycznej; niemniej jednak zaplanowanych jest 7700 kilometrów. Największe wyzwanie dla rządu będzie stanowił plan stworzenia głównych linii wysokiego napięcia z północy na południe kraju, mianowicie Suedlink oraz Suedostlink. Korytarze sieciowe oferują elastyczność podczas zwężenia jak i podczas nadwyżek prądu w fazach wiatrowych. Długość linii Suedlink będzie wynosiła ok. 800 kilometrów. W związku z protestami obywatelskimi rząd podjął decyzję o rozbudowie Suedlink w formie kabli ziemnych, co podniesie koszta od 3 do 10 miliarda euro. Termin zakończenia Suedlink/Suedostlink jest planowany nie wcześniej niż na 2025 rok.
Wpływ obciążenia niemieckiej sieci energetycznej na kraje ościenne, w tym także na Polskę
Niedojrzała infrastruktura sieciowa i brak korytarzy sieciowych łączących Północ-Południe powodują nadwyżkę produkcji prądu w poszczególnych rejonach Niemiec. W związku z tym siecie są zmuszone do oddania nadwyżki krajom sąsiednim, które przepływami kołowymi trafiają do południowych Niemiec oraz do Austrii. Ten fakt może spowodować tzw. blackout sieciowy, a więc kompletne załamanie się sieci lokalnej. Dlatego operatorzy sieci energetycznej 50Hertz oraz PSE w 2016 roku zdecydowali się na uruchomienie przesuwnika fazowego pomiędzy stacjami Hagenwerder oraz Mikułowa, który w tym wypadku reguluje przepływ graniczny prądu. Zamiast do Polski oraz Czech część prądu została przekierowana do zachodnich krajów, np. do Francji. Dalsze projekty międzygraniczne dotyczą przesuwników fazowych oraz modernizację linii Vierraden-Krajnik, podnosząc napięcie z 220kV na 380kV. Prace te powinny zakończyć się w 2020 roku.