icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Grzegorczyk: Gaz jest ślepą uliczką, bo za chwilę będzie traktowany jak węgiel

– Pójście w gaz to ślepa uliczka, bo za chwilę gaz będzie traktowany z punktu widzenia transformacji energetycznej jak węgiel. Nie można budować przyszłości w oparciu o coś, co jest niepewne, a gaz jest pewny w kontekście dostaw, ale niepewny, jeśli chodzi o cenę – powiedział wiceprezes Grupy Azoty Filip Grzegorczyk podczas Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.

– Możemy mówić o giełdzie jako instytucji wyznaczającej cenę. Jednak nie jest to cena zgodna z warunkami giełdowymi. Im większy ruch na giełdzie, im więcej płynności, tym te warunki są bardziej rynkowe. Jak działa mało podmiotów, to trudno powiedzieć, że cena na takiej giełdzie jest rynkowa. Powinniśmy zawsze stosować mechanizmy wolnorynkowe w sytuacji normalnej i pokojowej – powiedział wiceprezes Grupy Azoty i prezes Grupy Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn.

– Unia Europejska jest organizacją nastawioną na rynek regulowany. Dlatego cena maksymalna nie byłaby niczym nadzwyczajnym w sytuacji, w jakiej się znajdujemy, a mamy wojnę i szantaż energetyczny. Jest wiele firm, które działają w sposób regulowany, gdzie jest uznawany przez regulatora uczciwy poziom zysków. Relacje z dostawcą gazu nas wiele uczą. Uczą nas w którą stronę podążać w transformacji energetyki, i pokazują, że nie powinniśmy iść w kierunku gazu. Pójście w gaz to ślepa uliczka, bo za chwilę gaz będzie z punktu widzenia transformacji energetycznej traktowany jak węgiel. Nie można budować przyszłości w oparciu o coś, co jest niepewne, a gaz jest pewny w kontekście dostaw a niepewny w kontekście jego ceny. Dynamika zmienności ceny powodują, że nie wszystkich dziś stać na ten drogi gaz – mówił Filip Grzegorczyk.

Opracowali Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński

– Pójście w gaz to ślepa uliczka, bo za chwilę gaz będzie traktowany z punktu widzenia transformacji energetycznej jak węgiel. Nie można budować przyszłości w oparciu o coś, co jest niepewne, a gaz jest pewny w kontekście dostaw, ale niepewny, jeśli chodzi o cenę – powiedział wiceprezes Grupy Azoty Filip Grzegorczyk podczas Kongresu Energetycznego we Wrocławiu.

– Możemy mówić o giełdzie jako instytucji wyznaczającej cenę. Jednak nie jest to cena zgodna z warunkami giełdowymi. Im większy ruch na giełdzie, im więcej płynności, tym te warunki są bardziej rynkowe. Jak działa mało podmiotów, to trudno powiedzieć, że cena na takiej giełdzie jest rynkowa. Powinniśmy zawsze stosować mechanizmy wolnorynkowe w sytuacji normalnej i pokojowej – powiedział wiceprezes Grupy Azoty i prezes Grupy Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn.

– Unia Europejska jest organizacją nastawioną na rynek regulowany. Dlatego cena maksymalna nie byłaby niczym nadzwyczajnym w sytuacji, w jakiej się znajdujemy, a mamy wojnę i szantaż energetyczny. Jest wiele firm, które działają w sposób regulowany, gdzie jest uznawany przez regulatora uczciwy poziom zysków. Relacje z dostawcą gazu nas wiele uczą. Uczą nas w którą stronę podążać w transformacji energetyki, i pokazują, że nie powinniśmy iść w kierunku gazu. Pójście w gaz to ślepa uliczka, bo za chwilę gaz będzie z punktu widzenia transformacji energetycznej traktowany jak węgiel. Nie można budować przyszłości w oparciu o coś, co jest niepewne, a gaz jest pewny w kontekście dostaw a niepewny w kontekście jego ceny. Dynamika zmienności ceny powodują, że nie wszystkich dziś stać na ten drogi gaz – mówił Filip Grzegorczyk.

Opracowali Mariusz Marszałkowski i Michał Perzyński

Najnowsze artykuły