Prokurator Generalny Południowej Finlandii ustalił, że dziennikarka Idy Erämaa ponosi częściową odpowiedzialność za zniewagi i groźby, jakie otrzymała. Fiński Związek Dziennikarzy (UJF) złożył skargę od tej decyzję do Biura Prokuratora Generalnego Finlandii.
W 2023 roku felieton Idy Erämaa o prawicowej Partii Finów (PS) w tabloidzie Iltalehti doprowadził do – jak nazywają to dziennikarze UJF – internetowej kampanii nękania ze strony zwolenników PS i posłów.
Zniewagi wobec prawicy
Wypowiedzi fińskich konserwatystów na platformach społecznościowych doprowadziły do tysięcy wpisów ze zniewagami oraz groźbami przemocy fizycznej wobec prawicy.
„Prokurator stwierdził, że komentarze nie powinny być rozpatrywane w sądzie, powołując się na trywialny charakter sprawy, koszty i ograniczone zainteresowanie opinii publicznej, dodając, że powód <<wyjątkowo przyczynił się>> do popełnienia przestępstwa” – oświadczył prokurator określając postawę dziennikarki jako „wysoce stygmatyzującą i według niektórych krytyków, obraźliwą treść oryginalnego artykułu napisanego przez Erämaa”.
Skarga
UJF złożył skargę do Prokuratury Generalnej, podkreślając, że „przestępstwa wymierzone w dziennikarzy z powodu ich pracy stanowią zagrożenie dla wolności słowa” – napisano w komunikacie.
Dziennikarze zrzeszeni w Fińskim Związku Dziennikarzy podkreślili, że wyrok ws. Erämaa szkodzi wolności słowa i swobodom medialnym w państwie demokratycznym. „(…) [przestępstwa wymierzone w dziennikarzy – red.] nie mogą być uważane za mało istotne ani za usprawiedliwienie przestępstw popełnianych przeciwko nim” – podkreślił UFJ.
hub/ MA – BA/ Biznes Alert/ UJF/ EFJ/ sdp.pl