Rosnące wydobycie ropy USA ma znaczenie dla rynkowej równowagi w skali globalnej. Neutralizuje wpływ Rosji i państw OPEC, co ma także walor geopolityczny. – Przyrost rocznych zysków producentów ropy jest zróżnicowany, ale światowe zapotrzebowanie na ten surowiec jest jednakowo ważne dla wszystkich – pisze magazyn Forbes.
Wzrost globalnego zapotrzebowania to więcej pieniędzy, a jednocześnie papierek lakmusowy pokazujący globalny stan rynku energii. Obecnie świat zużywa ok. 95 mln baryłek na dobę, w porównaniu z 86 mln baryłek w 2008 r. Wzrost zapotrzebowania z pewnością się utrzyma. Ropa jest dla świata podstawowym paliwem, umożliwia pokrycie zapotrzebowania na energię. Zapotrzebowanie zaś będzie rosnąć, ponieważ 85 proc. światowej populacji mieszka w krajach nierozwiniętych,a jej awans cywilizacyjny zależy od odpowiedniego dostarczenia energii. Skala potrzeb energetycznych w skali globalnej jest ogromna, wystarczy przypomnieć, że przeciętny Amerykanin zużywa 25 razy więcej energii niż średnio mieszkaniec Indii. Tymczasem Indie mają czterokrotnie więcej ludności niż Stany Zjednoczone. Już obecnie są trzecim ma świecie konsumentem ropy. Indie mają 380 milionów młodych w wieku poniżej 15 lat. To przyszli klienci poszukujący paliw. Będzie ich więcej niż łącznie w Australii, Kanadzie i USA.
Każdego roku na świecie sprzedaje się 90 mln. samochodów, a prawie wszystkie potrzebują paliwa ciekłego.
Jest oczywiste, że wobec takich globalnych potrzeb, obecnie zgromadzone w większości państw ogromne rezerwy ropy zostaną zużyte. EIA szacuje, że Chiny planują zwiększenie swoich rezerw strategicznych do 500 mln baryłek ropy do 2020 r. Nic dziwnego, Chińczycy rocznie kupują prawie 25 mln. samochodów.
Jednak nawet w krajach rozwiniętych nie należy spodziewać się „spadku popytu na ropę”. Wśród sprzedawanych samochodów, te z napędem nie na paliwa płynne stanowią mniej niż 1 proc. Sprzedaż samochodów na świecie rośnie wraz ze wzrostem dochodów per capita, a nie ma państwa, które nie robi co może, aby realizować ten wzrost. Narody o wyższych dochodach mają wyższy standard, ich obywatele żyją dłużej, są zdrowsi. Zużywają też więcej ropy.