Furgalski: Problemy z taborem wynikają z braku pieniędzy PKP Intercity

12 marca 2015, 12:00 Infrastruktura

PKP Intercity oszczędzało na remontach lokomotyw i wagonów. – Latem ich zabraknie – informuje Dziennik Gazeta Prawna. Co prawda PKP planuje uruchomienie w marcu dwóch kolejnych pociągów Pendolino i przeznacza 10 mln zł na kampanię promocyjną, ale i tak boryka się z brakami w taborze.

– To kumulacja trudnej sytuacji finansowej, objawiającej się kłopotami z płynnością, z ewidentnymi błędami polityki taborowej – informuje w rozmowie z DGP Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Nasza polityka taborowa uwzględnia założenia aktualnego rozkładu jazdy, w tym niezbędną rezerwę, oraz możliwości firm realizujących naprawy – odpowiada mu Zuzanna Szopowska z PKP Intercity.

Furgalski krytykuje ponadto decyzję o wydzierżawieniu od DB Schenker dwóch lokomotyw Vectron, koszt wynajęcia których wynosi około 33 tys. euro dla każdej. – Za równowartość kosztu dzierżawy przez pół roku każdej takiej lokomotywy można by wykonać naprawę główną własnego elektrowozu, który posłużyłby dwa lata – wylicza Furgalski.

Przytaczani przez DGP eksperci sugerują, że napięta sytuacja wynika z nieogłaszania w 2014 r. przetargów na naprawy główne taboru. Choć zapewne pozwoli to poprawić wynik finansowy za 2014 r. to wygenerowało też problem: na bocznicach stoi ponad 30 czekających na remont lokomotyw EP09 i EP07.

– W ostatnich latach PKP Intercity skupiło się na dużych projektach inwestycyjnych z funduszy unijnych, zaniedbując kwestie bieżącego utrzymania – ocenia Michał Beim z Instytutu Sobieskiego.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna