Energetyka

Do fuzji Orlenu i Lotosu powinno było dojść już dawno temu (RELACJA)

fot. BiznesAlert.pl

Co na fuzji zyska Grupa Lotos, a co PKN Orlen? Jaka będzie pozycja firm na rynku polskim i europejskim po fuzji? O tym rozmawiali uczestnicy panelu „Wizja Rozwoju – Orlen-Lotos” podczas Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.

Doradca zarządu PKN Orlen Artur Cieślik stwierdził, że wizja połączenia Orlenu i Lotosu jest odpowiedzią na globalne trendy: – Sprawiają one, że w wielu regionach świata występują znacznie mniejsze obciążenia regulacyjne, powstają nowoczesne rafinerie, które bardzo agresywnie konkurują z firmami europejskimi. Dlatego tylko silne koncerny stawią czoła temu wyzwaniu, i temu ma służyć ta fuzja. Ma ona pomóc w nabywaniu surowca i dać pozycję średniego gracza – tłumaczył Cieślik. Dodał on, że jeśli Orlen będzie silną grupą opartą na wielu filarach, będzie miał większe szanse na rynku w przyszłości: – Dywersyfikacja w Orlenie jest istotna nie od dzisiaj, coraz więcej ropy pochodzi z innych kierunków niż wschodni. Zarządzanie rafineriami ułatwi zarządzanie produkcją. Unifikacja systemu decyzyjnego ułatwi procesy dywersyfikacyjne – mówił.

– Połączenie dwóch podmiotów, które sobie bardzo dobrze radzą, wyznaczy kierunek, w którym powinniśmy iść – by stać się silnym graczem na rynku europejskim – powiedział prezes Lotos Oil Krzysztof Nowicki. – Lotos jest grupą bardzo nowoczesnych przedsiębiorstw. Lotos wykonał bardzo ważny krok rozwojowy, na przykład w kwestii wodoru, elektromobilności i przerobu ropy naftowej. Jesteśmy na dobrej drodze, by zwiększyć marżę na przerobie o kilka dolarów na jednej baryłce dzięki nowej instalacji EFRA. To PKN Orlen powinien wyznaczać drogi rozwoju branży petrochemicznej, znając przewagi Lotosu na niektórych polach. Inwestycje są najważniejszą gwarancją rozwoju – stwierdził.

Obserwowaliśmy entuzjazm na wszystkich szczeblach wśród pracowników Orlenu i Lotosu, jeśli chodzi o fuzję. Jedynym zagrożeniem jest czas – im dłużej ten proces będzie trwał, tym trudniej będzie go przeprowadzić. Komisja Europejska patrzy na rynek europejski jako całość – w tej skali fuzja Orlenu i Lotosu nie jest złamaniem zasady dywersyfikacji – powiedział prezes Warsaw Institute Tomasz Wróblewski. Zauważył on, że Europa ma interes w tym, by stworzyć kolejnego czempiona. – Jeśli chcemy się liczyć w Unii Europejskich, musimy przedstawić gracza, którego nie da się „zjeść”. Przemysł energetyczny przestał być zwykłą gałęzią gospodarki – stał się przedmiotem międzynarodowej polityki. Państwa europejskie dotują koncerny, dotują wprowadzanie nowych paliw – mówił Wróblewski.

Doradca ekonomiczny prezydenta RP Andrzej Sadowski powiedział, że z perspektywy 30 lat, widzimy, że fuzja Orlenu i Lotosu powinna nastąpić już dawno temu: – Dzisiaj widać, że Polska byłaby w innym miejscu, gdybyśmy wchodząc do Unii Europejskiej, byli gotowi wejść na europejskie rynki. Fuzja powinna była nastąpić jeszcze wcześniej, na przykład podczas rebrandingu CPN na PKN Orlen. Nawet w obliczu procesu dekarbonizacji w Unii Europejskiej, duży koncern mógłby przyspieszyć ten proces – powiedział Sadowski.


Powiązane artykuły

Goldman Sachs

Goldman Sachs apeluje o ograniczenie rozwoju OZE w Hiszpanii

Bank inwestycyjny Goldman Sachs, od lat zaangażowany w projekty energii odnawialnej, ostrzegł w tym tygodniu, że dalszy rozwój OZE w...

Grad głównym winnym strat w amerykańskiej fotowoltaice

55 procent amerykańskich roszczeń powiązanych z uszkodzeniem farm fotowoltaicznych przez zjawiska pogodowe dotyczy gradu. W skali globalnej, opady gradu zajmują...
reichstag Niemcy Berlin

Niemcy poparli unijne regulacje dotyczące niskoemisyjnego wodoru

Niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało komunikat wyrażając pełne poparcie dla nowych regulacji unijnych dotyczących produkcji wodoru. Bruksela zdecydowała się na  uznanie...

Udostępnij:

Facebook X X X