Niemiecki operator gazowy Gascade szuka partnerów do budowy gazociągu, którym w Niemczech ma być odbierany gaz przesyłany Nord Stream 2. Spółka szacuje, że na realizację projektu potrzebuje od 1 do nawet 3 mld euro. Jednocześnie niemiecki regulator Bundesnetagentur chce wykreślić z planu rozwoju infrastruktury inwestycje związane z Nord Stream 2.
– Operator sieci przesyłowej spółka Gascade potrzebuje od 1 do 3 mld euro na budowę na terenie Niemiec gazociągu EUGAL, którym ma popłynąć gaz dostarczany przez Nord Stream 2 – poinformowała w rozmowie z Bloomberg rzecznik niemieckiej firmy Tatiana Bernert.
Jak zauważa Bloomberg Gascade szuka inwestorów ponieważ amerykańskie sankcje mogą zagrozić realizowanym przez Rosję projektom energetycznym w tym Nord Stream 2. Pozwoli on Gazpromowi na przekierowanie tranzytu gazu realizowanego obecnie przez terytorium Ukrainy do nowego rurociągu po dnie Morza Bałtyckiego. W założeniu gazociąg EUGAL ma mieć przepustowość 55 mld m sześc. i zostać uruchomiony w 2019 roku.
– Gdyby nie niepewność polityczna wokół Nord Stream 2 to pPrawdopodobnie mielibyśmy do czynienia z ostrą licytacją – uważa Walter Boltz, ekspert ds. energetycznych oraz były prezes austriackiego regulatora E-Control.
Właścicielami firmy Gascade są Gazprom oraz Wintershall poprzez joint venture WINGAS. Gascade posiada 2,405 tys. km sieci przesyłowych i dziewięć stacji kompresorowych.
Warto zaznaczyć, że pod koniec lipca Federalna Agencja ds. Sieci (Bundesnetagentur) zapowiedziała zmiany w planach rozwoju infrastruktury gazowej do 2026 roku. Uwzględniał on m.in. inwestycje związane z budową Nord Stream 2. Zdaniem Agencji realizacja wspomnianego projektu będzie wymagała pięciu innych inwestycji, które w jej ocenie powinny zostać wstrzymane i być uwzględnione w planie rozwoju sieci gazowych tylko wtedy, gdy pojawią się pozwolenia na budowę Nord Stream 2. Zdaniem Bundesnetagentur niemiecka infrastruktura gazowa powinna być rozwijana tylko wtedy, gdy jest to konieczne i bezpieczne oraz nie będzie się wiązało z dodatkowymi kosztami po stronie odbiorców.
Jego budowę mogą opóźnić rozmowy Komisji Europejskiej ze stroną rosyjską o reżimie prawnym dla realizacji Nord Stream 2. Bruksela chce, aby całość magistrali podlegała zapisom trzeciego pakietu energetycznego. Strona rosyjska uważa działania Unii za sabotowanie projektu i nie widzi potrzeby dodatkowych rozmów w tym zakresie.
W tym kontekście należy zauważyć, że Gascade wraz z sześcioma innymi operatorami sieci przesyłowych podpisała list, skierowany do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Calude’a Junckera. Stwierdzono w nim, że opóźnienie w realizacji Nord Stream 2 będzie miało negatywne konsekwencje. Ich zdaniem jeżeli Nord Stream 2 zostanie potraktowany inaczej niż pozostałe projekty infrastrukturalne, może to stworzyć wątpliwości prawne w przypadku realizowanych w przyszłości projektów. Należy podkreślić, że pod kątem EUGAL firmy te zainwestowały w rozbudowę swojej infrastruktury ok. 3-4 mld euro.
AKTUALIZACJA: 10.08.2017 r. godz. 11:32
Bloomberg/Piotr Stępiński/Bartłomiej Sawicki