Były minister gospodarki i były prezes PGNiG Piotr Woźniak zaznaczył w rozmowie w RMF FM, że w razie kryzysu dostaw tej zimy najpierw pozbawieni gazu zostaną odbiorcy przemysłowi. – Przeżyjemy jakoś tę zimę, natomiast trzeba mieć już w tej chwili, spięte na ostatni guzik, plany na następną zimę – powiedział były minister.
Piotr Woźniak rozmawiał w RMF FM o odcięciu gazu, węglu i Baltic Pipe
Były minister gospodarki i były prezes PGNiG Piotr Woźniak w rozmowie w RMF FM odpowiedział na pytanie o scenariusze odcięcia dostaw gazu, zaznaczając, że obywatele powinni sobie poradzić. – To jest prawdopodobne, ale niekoniecznie. Chcę się trzymać nuty optymistycznej. Dla odbiorców indywidualnych najprawdopodobniej gazu nie zabraknie. W pierwszej kolejności pozbawiani dostaw gazu będą odbiorcy przemysłowi – powiedział Woźniak. – Przeżyjemy jakoś tę zimę, natomiast trzeba mieć już w tej chwili, spięte na ostatni guzik, plany na następną zimę – zaznaczył były minister.
– Pierwszą i najważniejszą potrzebą człowieka to jest, żeby się najeść i ogrzać. Jeżeli będzie brakowała ciepła ludzie zaczną sięgać po sposoby łatwe i tanie i nad tym się nie da zapanować – powiedział Piotr Woźniak, zapytany o niedobory węgla.
Skąd Europa może wziąć gaz? Były minister odniósł się do niewykorzystanych złóż na północy Europy. – Holandia jest jednym ogromnym polem gazowym z którego można czerpać, ale trzeba się liczyć ze szkodami górniczymi, w infrastrukturze naziemnej – powiedział.
Piotr Woźniak skomentował obecną sytuację Europy i wcześniejsze doświadczenia z przestojami dostaw gazu z Rosji. – To się pierwszy raz zdarzyło Niemcom. Nam zdarzało się to wielokrotnie. Odkąd dołączyliśmy do Unii Europejskiej, naliczyliśmy osiem istotnych przerw w dostawach gazu z Rosji. Za każdym razem z ogromnym kosztem dla polskiej gospodarki – powiedział Woźniak. – Zagrożenie odcięcia i zależność od surowców energetycznych z Rosji pozostanie. Tak zawsze było – dodał.
Były minister gospodarki zapytany o gazociąg Baltic Pipe, skomentował wracając do czasów swojej pracy w PGNiG. – Przez trzy lata, od kiedy odszedłem z PGNiG w 2019 roku do dziś, nic nie wiadomo żeby zawarto długoterminowy kontrakt na ten rurociąg. W związku z tym obawiam się, że Baltic Pipe będzie niewykorzystany – wyjaśnił Piotr Woźniak. – Od dawna wiadomo, że połączenie ze złożami norweskimi będzie działać od 2023 roku. Nie zrobiono nic żeby gazociąg był w całości zakontraktowany – stwierdził.
Opracowała Maria Andrzejewska