Wraz z nadejściem wyższych temperatur ceny gazu ziemnego na europejskich rynkach spotowych spadły do średnio 200 dolarów za 1000 m3. Zmniejsza to atrakcyjność cenową gazu z Rosji.
We wtorek na brytyjskiej giełdzie National Balancing Point (NBP) notowania zakończyły się na poziomie 45,5 pensa za 1 jednostkę termalną (200 dolarów za 1000 m3), podczas gdy jeszcze 4 lutego sięgnęły swego dwuletniego maksimum – 60,9 pensów (270 dolarów). Na głównej giełdzie w Europie, holenderskim TTF, cena spadła do 193 dolarów, a na bliskim Rosjanom austriackim rynku spotowym w Baumgarten wynosi 204 dolary.
Publikowana przez Federalną Służbę Antymonopolową szacowana cena gazu oferowanego przez Gazprom do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw w lutym wynosi 204 dolary za 1000 m3. Dla porównania w styczniu było to 198 dolarów.
Podwyżka cen Gazpromu wynika ze wzrostu notowań ropy naftowej. Wcześniejsza obniżka była motorem napędowym notowanego od października ubiegłego roku wzrostu eksportu rosyjskiego monopolisty. Wówczas ceny na rynku spotowym były znacząco wyższe od tych oferowanych przez Gazprom. Wobec tego europejscy klienci koncernu do maksimum wykorzystali szansę, aby kupić tańszy gaz z Rosji.
Trend sezonowy daje podstawy, aby przypuszczać, że ceny na rynku spotowym będą spadać, podczas gdy te w kontraktach Gazpromu będą rosnąć. W efekcie dostawy rosyjskiego gazu będą mniej atrakcyjne, w stosunku do oferty giełdowej, niż w ubiegłych miesiącach.
Jednocześnie w Europie trwa okres poboru gazu z podziemnych magazynów. Według aktualnych danych poziom zapasów spadł do 31 procent całkowitej pojemności (w wyrażeniu procentowym jest najniższy od 10 lat). Zapasy zostaną uzupełnione w sezonie letnim.
Interfax/Piotr Stępiński