BiznesAlert.pl przyglądał się w koreańskim Ulsan ceremonii nadania imienia dwóm gazowcom zamówionym przez PGNiG Supply and Trading. Zostały nazwane Grażyna Gęsicka i Lech Kaczyński na cześć minister oraz prezydenta RP zmarłych w katastrofie smoleńskiej.
PGNiG Supply and Trading z Grupy Orlen (po fuzji z 2022 roku) wyczarterowało gazowce ochrzczone na cześć minister Grażyny Gęsickiej oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego zmarłych w katastrofie smoleńskiej. Polski koncern wynajął gazowce od norweskiej firmy Knutsen OAS Shipping na dziesięć lat. Mają posłużyć do dostaw LNG z portfolio tej firmy po całym świecie, w tym do Polski.
– Pierwszy statek otrzymał nazwę „Lech Kaczyński”, drugiemu nadano nazwę „Grażyna Gęsicka”. To symboliczny gest pamięci dla śp. prof. Lecha Kaczyńskiego, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, oraz śp. Grażyny Gęsickiej, Minister Rozwoju Regionalnego, za ich zaangażowanie na rzecz niezależności energetycznej Polski oraz działania wspierające rozwój gospodarczy kraju – informuje PKN Orlen.
– Już teraz ładunki skroplonego gazu dostarczanego drogą morską pokrywają prawie trzydzieści procent zapotrzebowania naszego kraju. Zabezpieczenie dostaw LNG to nie tylko kontrakty, ale również własna flota. Mając ją do wyłącznej dyspozycji, gwarantujemy stabilność transportu, ale również wzmacniamy pozycję koncernu na globalnym rynku skroplonego gazu ziemnego – mówi Daniel Obajtek, prezes Orlenu. Oba statki zostały wybudowane przez Hyundai Heavy Industries, spółkę będącą jednym z liderów światowego przemysłu stoczniowego. Budowa każdego z nich trwała ok. 18 miesięcy. To najnowocześniejsze jednostki tego typu na świecie.
– Grupa Orlen będzie użytkować gazowce na podstawie długoterminowej umowy czarteru podpisanej z norweską spółką Knutsen OAS Shipping, która specjalizuje się m.in. obsłudze technicznej i handlowej statków do przewozu LNG. Zgodnie z umową armator będzie odpowiedzialny za obsadę załogi i stan techniczny jednostek. PGNiG Supply & Trading będzie miało pełną kontrolę handlową nad czarterowanymi gazowcami – czytamy w komunikacie. – Okres czarteru obejmuje 10 lat z możliwością przedłużenia. Każda z jednostek może przetransportować około 70 tys. ton LNG, co odpowiada ok. 100 mln m sześc. gazu ziemnego w stanie lotnym. To tyle, ile średnio w ciągu roku zużywają przez tydzień wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce. Taka wielkość zamówionych statków zapewnia ich uniwersalność i możliwość odbioru oraz dostaw gazu również w tych terminalach, do których nie wpłyną największe gazowce. Przy budowie dwóch pierwszych statków z floty Grupy Orlen wykorzystano najbardziej zaawansowane rozwiązania techniczne poprawiające ekonomię ich użytkowania. Jednostki charakteryzują się m.in. bardzo niskim współczynnikiem utraty ładunku z powodu parowania. Co więcej, odparowany gaz może być ponownie sprowadzony do stanu płynnego dzięki pokładowej instalacji skraplającej. Silniki gazowców mogą wykorzystywać zarówno olej napędowy, jak i gaz ziemny, co zapewni im zgodność z normami środowiskowymi dla transportu morskiego również w przyszłości.
Orlen podaje, że gazowiec o imieniu Lech Kaczyński przeszedł już próby morskie i wejdzie do służby w barwach Grupy Orlen na początku przyszłego roku. Natomiast jednostka o imieniu Grażyna Gęsicka zacznie transportować LNG w drugiej połowie przyszłego roku. Statki będą wykorzystywane zarówno do realizacji umów długoterminowych, jak i kontraktów spotowych w formule free-on-board (FOB), zgodnie z którą za odbiór i transport ładunku odpowiada kupujący.
PKN Orlen/Wojciech Jakóbik