Rosyjski koncern gazowy planował stworzyć w Turcji hub gazowy. Według doniesień medialnych wycofuje się z tego projektu, który miał zapewnić przepływ dla ponad 50 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.
Gazprom konsekwentnie traci europejski rynek. Niektóre państwa unijne, jak Polska, całkowicie zrezygnowały z rosyjskiego paliwa. Inne mają do zrobić do 2027 roku. Dużym ciosem finansowym dla firmy było wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę.
– Jeżeli chodzi o poprawę wyników Gazpromu w 2024 roku to nie przykładałbym do niej znaczącej uwagi. Należy patrzeć na obecną sytuację, na to co dzieje się teraz. Istotny jest koniec tranzytu przez Ukrainę, przez co wg prognoz eksport gazu z Rosja do UE spadnie o ponad 30 procent w ujęciu rok do roku. Patrząc też na dochody Rosji z eksportu surowców energetycznych to widać załamanie po stronie gazu – wyjaśniał w rozmowie z Biznes Alert Tymon Pastucha z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Lekarstwem na sankcje miało być utworzenie w Turcji centrum dystrybucji gazu. Projekt miał zapewnić przychód w wysokości około ośmiu miliardów dolarów, łatając dziurę powstałą po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W skali roku przez węzeł komunikacyjny miało przechodzić około 55 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu rocznie.
Nierentowny projekt
Bloomberg powołuje się na źródło, które prosi o anonimowość, twierdzi, że decyzja zapadła po studiach wykonalności, które trwały miesiącami. W wyniku analiz dostrzeżono przeszkody, które „są nie do pokonania”. Agencja wskazuje wśród kluczowych wyzwań ograniczoną przepustowość tureckiego gazociągu i odmowę tamtejszego rządu na wspólną kontrolę nad zarządzeniem gazu z planowanego hubu. Turcja chciała by to ona zarządzała dystrybucją, a Gazprom pełnił rolę dostawcy.
Putin po raz pierwszy zaczął mówić o planach powstania węzła logistycznego dla gazu w październiku 2022 roku, parę tygodni po uszkodzeniu magistrali Nord Stream.
– Projekt będzie ekonomicznie opłacalny i bezpieczniejszy niż inne europejskie trasy – mówił ówcześnie.
Turkiye Today podaje, że inicjatywa od początku nie cieszyła się popularnością wśród decydentów Gazpromu i powstała w kręgach politycznych.
Bloomberg informuje, że tamtejsi urzędnicy są gotowi współpracować przy projekcie, ale przyznają, że w projekcie wystąpiły opóźnienia. Anulowanie projektu powstania hubu w Turcji nie oznacza końca współpracy Moskwy i Ankary w kontekście przesyłu gazu.
Bloomberg / Turkiye Today / Turkish Minute / Biznes Alert / Marcin Karwowski