icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazprom ma chorobę monopolową ale Putin nie zamierza go prywatyzować

Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że Moskwa nie zamierza sprzedawać Gazpromu. Władza w Moskwie nie traci wiary w niego, chociaż w przeciągu ostatnich 10 lat kapitalizacja spółki spadła o 80 procent.

– To, że Gazprom jest niedoszacowany jest absolutnie oczywistym faktem. Nie zamierzamy go sprzedawać, gdyż jest to związane ze specyfiką naszej gospodarki, sferą socjalną oraz rosyjską energetyką – powiedział w rozmowie z  Bloombergiem Władimir Putin.

Jak zauważa agencja, koncern zatrudnia ponad 400 tys. osób i posiada największe na świecie rezerwy gazu. Ponadto jego przychody za ostatnią dekadę wynoszą ponad 1 bln dolarów. W tym samym czasie ze względu na wzrost wydobycia gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych, stagnację gospodarek największych klientów Gazpromu w Europie oraz spadki cen ropy kapitalizacja rynkowa Gazpromu zmniejszyła się o ponad 80 procent.

Putin stwierdził, że nie martwią go złe notowania spółki. Zwrócił uwagę na stabilność Gazpromu jako państwowej spółki oraz jego kluczowej roli w  życiu społeczno-gospodarczym kraju. Podkreślił, że koncern zwiększa wolumen eksportu gazu do Europy, która obecnie zmniejsza własne wydobycie i jednocześnie buduje gazociąg do Chin.

Zdaniem Władimira Miklaszewskiego z Danske Bank A/S  Gazprom ma klasyczne objawy ,,choroby monopolowej”, włącznie z niedoinwestowaniem i brakiem transparentności wydatków, jak również powolną reakcją na zmiany rynkowe.

Jak informował BiznesAlert.pl  w pierwszym półroczu 2016 roku Gazprom znacząco zmniejszył zysk netto – o 9,53 procent. Przychody z tytułu sprzedaży wzrosły o 5 procent z 2,913 bln do 3,064 bln, a przychody netto ze sprzedaży gazu do Europy i do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wzrosły o 19 procent z 946,62 mld w pierwszym półroczu 2015 roku do 1,128 bln rubli na koniec lipca 2016 roku.

Bloomberg/Piotr Stępiński

Prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że Moskwa nie zamierza sprzedawać Gazpromu. Władza w Moskwie nie traci wiary w niego, chociaż w przeciągu ostatnich 10 lat kapitalizacja spółki spadła o 80 procent.

– To, że Gazprom jest niedoszacowany jest absolutnie oczywistym faktem. Nie zamierzamy go sprzedawać, gdyż jest to związane ze specyfiką naszej gospodarki, sferą socjalną oraz rosyjską energetyką – powiedział w rozmowie z  Bloombergiem Władimir Putin.

Jak zauważa agencja, koncern zatrudnia ponad 400 tys. osób i posiada największe na świecie rezerwy gazu. Ponadto jego przychody za ostatnią dekadę wynoszą ponad 1 bln dolarów. W tym samym czasie ze względu na wzrost wydobycia gazu łupkowego w Stanach Zjednoczonych, stagnację gospodarek największych klientów Gazpromu w Europie oraz spadki cen ropy kapitalizacja rynkowa Gazpromu zmniejszyła się o ponad 80 procent.

Putin stwierdził, że nie martwią go złe notowania spółki. Zwrócił uwagę na stabilność Gazpromu jako państwowej spółki oraz jego kluczowej roli w  życiu społeczno-gospodarczym kraju. Podkreślił, że koncern zwiększa wolumen eksportu gazu do Europy, która obecnie zmniejsza własne wydobycie i jednocześnie buduje gazociąg do Chin.

Zdaniem Władimira Miklaszewskiego z Danske Bank A/S  Gazprom ma klasyczne objawy ,,choroby monopolowej”, włącznie z niedoinwestowaniem i brakiem transparentności wydatków, jak również powolną reakcją na zmiany rynkowe.

Jak informował BiznesAlert.pl  w pierwszym półroczu 2016 roku Gazprom znacząco zmniejszył zysk netto – o 9,53 procent. Przychody z tytułu sprzedaży wzrosły o 5 procent z 2,913 bln do 3,064 bln, a przychody netto ze sprzedaży gazu do Europy i do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wzrosły o 19 procent z 946,62 mld w pierwszym półroczu 2015 roku do 1,128 bln rubli na koniec lipca 2016 roku.

Bloomberg/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły