(United Press International/OilCapital.ru/AO/Wojciech Jakóbik)
Rosyjski Gazprom wybawia z opresji kolejną spółkę europejską dotkniętą kryzysem cen ropy. W zamian oczekuje współpracy przy kontrowersyjnym projekcie i jego promocji na arenie międzynarodowej.
Rosyjski koncern Gazprom oraz austriacki OMV w ciągu najbliższego lata mają wykonać kolejny rok zbliżający te firmy do zakończenia wymiany aktywów. – Omawiamy warunki ekonomiczne transakcji. Negocjacje idą dobrym tempem i będą trwać do lata – powiedział prezes OMV Rainer Seele. Władze spółki przyznają jednak, że niska cena ropy jest dla niej dużym wyzwaniem.
Według prezesa austriackiego koncernu, Gazprom oraz OMV oczekują pozytywnych rezultatów prowadzonych rozmów, dotyczących warunków ekonomicznych i finansowych zawartej na początku kwietnia umowy o wymianie aktywów.
Wymiana będzie dotyczyć sektora upstream. W ramach wcześniej podpisanej umowy, Rosjanie oferowali Austriakom 24,98 procent udziałów w projekcie eksploatacji złoża Urgenoj na Syberii. Porozumienie w sprawie podstawowych warunków operacji zawarto we wrześniu 2015 r. W kwietniu 2016 roku koncerny podpisały kolejne porozumienie. W zamian za udziału w rosyjskich koncesjach OMV zaoferowało Gazpromowi udział w swoich polach naftowo-gazowych na Morzu Północnym.
Austriacki koncern notuje słabsze od ubiegłorocznych wyniki finansowe. Co więcej, władze spółki uważają, że cały 2016 roku będzie dla niej wyzwaniem. Koncern spodziewa się utrzymać poziom wydobycia na stosunkowo stabilnym poziomie 300 tysięcy baryłek ekwiwalentu ropy dziennie. Zysk netto spółki wyniósł 190 mln dol., i był o około 50 procent niższy, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Jest to efekt niskich cen ropy naftowej.
Jak podaje Gazprom, dzięki podpisanej w kwietniu umowie, kierownictwo petersburskiego koncernu wysyłało jasny sygnał do Europy. Rynek na Starym Kontynencie był, jest i będzie kluczowym kierunkiem docelowym eksportu „błękitnego paliwa”. Powiązanie swojej działalności z europejskimi koncernami służy utrzymaniu dominacji Gazpromu w Europie.
Zdaniem źródeł zbliżonych do Gazpromu cytowanych przez agencję Reutersa, Rosjanie chcą wykorzystać austriacki koncern do promocji na arenie europejskiej budowy gazociągu Nord Stream 2. OMV jest udziałowcem projektu. W zamian za współpracę i promocję, otrzyma w przyszłości dostęp do złóż Urengoj, gdzie wydobycie jest tanie, a co za tym idzie, pozwoli na zapewnienie Austriakom surowca po konkurencyjnej cenie. Dzięki temu poprawią wyniki finansowe, pomimo spadku cen ropy, a co za tym idzie gazu ziemnego.
Podobny proces zwiększania współzależności można obserwować w Niemczech. Dzięki wymianom aktywów, Gazprom zyskuje coraz większy wpływ na sektory energetyczne w krajach zaangażowanych w Nord Stream 2. Nie podoba się to krytykom projektu z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polsce.