Gazprom wezwał PGNiG na arbitraż w sprawie uznania jego praw do dywidend z EuRoPol Gazu i praw wynikających z nadzoru korporacyjnego nad polskim odcinkiem Gazociągu Jamalskiego. Polacy uznają żądania Rosjan za bezzasadne.
– W ocenie spółki, żądania zawarte w wezwaniu Gazpromu są całkowicie bezzasadne. PGNiG wykonuje prawa i obowiązki akcjonariusza EPG zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, natomiast decyzje dotyczące podziału zysku netto za dany rok obrotowy podejmuje walne zgromadzenie EuroPol Gazu – czytamy w komunikacie tej firmy.
– W ocenie Zarządu PGNiG żądania zawarte w wezwaniu Gazpromu są całkowicie bezzasadne. PGNiG wykonuje prawa i obowiązki akcjonariusza EuRoPol GAZ zgodnie z przepisami obowiązującego prawa, natomiast decyzje dotyczące podziału zysku netto za dany rok obrotowy podejmuje Walne Zgromadzenie EuRoPol GAZ. PGNiG podejmie stosowane kroki prawne, aby wykazać bezzasadność żądań Gazpromu – komunikuje PGNiG.
PGNiG przypomina, że posiada, bezpośrednio i pośrednio, poprzez spółkę zależną GAS-TRADING SA, 51,18 proc. akcji w kapitale zakładowym EuRoPol GAZ, natomiast 48,82 proc. akcji należy do Gazpromu.
EuRoPol Gaz jest właścicielem polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego na mocy kontraktu gazowego Polski i Rosji z 1993 roku. Zgodnie z przepisami unijnymi operatorem został Gaz-System, a zmiany prawne wprowadzone w Polsce przekażą mu także kontrolę nad pracą gazociągu.
PGNiG/Wojciech Jakóbik