(Bloomberg/Wojciech Jakóbik)
Dyrektor Gazpromu odwiedzi Grecję by rozmawiać o budowie gazociągu Turkish Stream. Według Bloomberga będzie to jedynie gest polityczny mający stworzyć grunt do podpisania analogicznego porozumienia z Turcją – krajem przez którego terytorium miałby się ciągnąć nowy gazociąg.
Turcja podpisała dotąd memorandum o współpracy. Turecki BOTAS i Gazprom prowadzą studium opłacalności projektu. Włączenie Grecji w projekt poprzez budowę odcinka doprowadzającego gaz z Turkish Stream z granicy tureckiej dalej na rynek europejski może skłonić Ankarę do większej życzliwości wobec projektu.
Wiążące porozumienia ws. Turkish Stream zostaną podpisane jednak dopiero wtedy, gdy Rosja zacznie kłaść rury na potrzeby gazociągu – twierdzi Aleksander Korniłow z Alfa-Bank. – Gazprom nie może realizować projektu, jeśli miałby kończyć bieg w Grecji – wskazuje i przypomina, że poparcie dla Turkish Stream wyraziły do tej pory tylko Ateny i Budapeszt.