Gazprom: Koszty Nord Stream 2 sięgną w tym roku 700 mln euro

1 września 2016, 11:15 Alert

Do tej pory koszty budowy gazociągu Nord Stream 2 pochłonęły 400 mln euro, a do końca 2016 roku osiągną 600-700 mln euro poinformował jeden z wicedyrektorów departamentu Gazpromu Dmitrij Handog.

– Dotychczas na projekt wydaliśmy trochę ponad 400 mln euro. Oczekujemy, że do końca roku łączne koszty wyniosą 600-700 mln euro, przy czym nie podpisaliśmy jeszcze wszystkich umów – powiedział Handog podczas telekonferencji.

Nord Stream 2
(Nord Stream AG)

Ponadto jego zdaniem Gazprom liczy na to, że do końca roku zostanie podpisany kontrakt na ułożenie rurociągu.

– To nie oznacza, że projekt jest wstrzymany. Każdy będzie się zastanawiał jak do niego dołączyć. Projekt jest kontynuowany, a produkcja rur rozpocznie się we wrześniu. W najbliższym czasie zostanie podpisany kontrakt na wykonanie betonowej obudowy rur, a do końca roku podpiszemy umowę na ułożenie rurociągu – powiedział Handog.

Przypomnijmy, że na początku lipca 2016 roku Coatings Europe BV, spółka córka malezyjskiego Wah Seong Corporation, wygrała przetarg na obetonowanie rur dla morskiego odcinka magistrali Nord Stream 2. Zgodnie z harmonogramem dostawa rur do zakładu, w którym zostanie wykonana betonowa obudowa, ma rozpocząć się we wrześniu 2016 roku, a sam proces ruszy na początku 2017 roku.

Ponadto jak informował 23 sierpnia BiznesAlert.pl, do budowy Nord Stream 2 zostaną wykorzystane fińskie porty. Port HaminaKotka będzie wykorzystywany dla przechowywania rur, natomiast port Koverhar dla magazynowania materiałów służących ich pokryciu.

Jeżeli chodzi o możliwego wykonawcę ułożenia Nord Stream 2, to według doniesień medialnych najpoważniejszym kandydatem jest włoska spółka Saipem, która współpracowała z Gazpromem przy układaniu dwóch pierwszych nitek Nord Stream oraz gazociągu Blue Stream.

Wart ok. 10 mld euro projekt Nord Stream 2 zakłada budowę dwóch nitek po dnie Morza Bałtyckiego o łącznej przepustowości 55 mld m3 rocznie. Pierwotnie udział w jego realizacji miał wziąć Gazprom wraz z Wintershall, OMV, Engie, Shellem oraz Uniperem. Rosyjski koncern posiadał w nim 50 procent udziałów, reszta spółek odpowiednio po 10 procent.

Przypomnijmy, że w sierpniu spółki wycofały z polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wniosek o udzielenie zgody na utworzenie konsorcjum odpowiedzialnego za realizację wspomnianego projektu. Wcześniej UOKiK przedstawił swoje zastrzeżenia, w których uznał, że powstanie konsorcjum wzmocniłoby i tak już mocną pozycję Gazpromu w Polsce.

Później w rozmowie z agencją RIA Novosti przedstawiciel niemieckiej spółki stwierdził, że projekt gazociągu Nord Stream 2 ma zasadnicze znaczenie dla europejskiego systemu energetycznego, a zaangażowane w niego spółki badają alternatywne możliwości jego realizacji. Co więcej zdaniem prezesa Gazpromu Aleksieja Millera, do końca roku koncern zamierza określić ze swoimi partnerami nowy model finansowania magistrali.

RIA Novosti/Piotr Stępiński