AlertEnergetykaGaz.

LNG zrównał się wolumenem z gazem Gazpromu w Europie

Dostawa LNG do terminalu w Świnoujściu. Fot. Polskie LNG

Dostawa LNG do terminalu w Świnoujściu. Fot. Polskie LNG

Styczniowe dostawy LNG do Europy pierwszy raz w historii zrównały się wolumenem z dostawami gazu oferowanymi przez Gazprom – wynika z monitoringu przeprowadzonego przez moskiewską szkołę zarządzania Skolkovo. 

LNG na równi z Gazpromem

Według obliczeń moskiewskich analityków, styczniowe dostawy LNG do Europy osiągnęły wolumen 10 mld m sześc. To tyle samo, ile wyeksportował rosyjski Gazprom przy wykorzystaniu systemu gazociągów. Rok wcześniej, w styczniu 2019 roku, Gazprom sprzedał do Europy 15 mld m sześc. gazu w stosunku do 7,7 mld m sześc. sprzedanego LNG. Procentowo, dostawy LNG rok do roku wzrosły o 30 procent, natomiast sprzedaż Gazpromu spadła o 33 procent. Zwiększyło się również wykorzystanie terminali LNG w Europie, które przekroczyło 50 procent nominalnej zdolności regazyfikacyjnej.

Ceny gazu w Europie są na niskim poziomie

Na początku roku, ceny spotowe na największych hubach gazowych w Europie – brytyjskim NBP oraz holenderskim TTF – wynosiły około cztery dolary za milion BTU. Pod koniec miesiąca, ceny te spadły do 3,5–3,7 dolarów za milion BTU. W relacji do 1000 m sześc. cena ta wynosi pomiędzy 120-130 dolarów.

Gazprom, w wyniku nadpodaży gazu na rynku europejskim, był zmuszony zwiększyć sprzedaż swojego surowca na platformie elektronicznej w formie aukcji. W pierwszych dwóch tygodniach stycznia Gazprom sprzedał w ten sposób około dwa miliardy metrów sześc. gazu przy średniej cenie 150 dolarów za 1000 m sześc.

Ceny gazu oferowanego przez Gazprom w formułach umów długoterminowych są znacznie korzystniejsze dla rosyjskiego producenta, jednak zbyt duża ilość taniego gazu w Europie spowodowała zmniejszenie popytu na gazu przez klientów z takimi umowami.

Eksperci szacują, że rentowność sprzedaży rosyjskiego gazu za pomocą rurociągów, z uwzględnieniem podatków, taryf przesyłowych oraz kosztów produkcji, jest na poziomie czterech dolarów za milion BTU. Taka sytuacja ma miejsce teraz, co może negatywnie odbić się na wynikach Gazpromu w I kwartale 2020 roku.

Chińskie Force Majeure

Jeżeli w Europie nie dojdzie do zmiany pogody, sytuacja na rynku gazu może być jeszcze gorsza. Powodem tego jest decyzja o zastosowaniu tzw. Force Majeure przez największego chińskiego odbiorcę LNG – CNOOC. Jest to procedura zastosowana w związku z wybuchem epidemii koronawirusa i zablokowaniem wielu miast i portów, z obawy przed rozprzestrzenianiem się choroby. Zasadę „Siły Wyższej” wykorzystuje się w przypadku braku możliwości odbioru bądź realizacji zapisów umowy długoterminowej. Aby zaistniało zjawisko Force Majeure, musi być to wydarzenie nagłe, gwałtowne, nie wynikające z winy kontrahenta. Ten ruch może doprowadzić do przekierowania dostaw LNG, pierwotnie zarezerwowanych na rynki azjatyckie do Europy, co jeszcze bardziej wpłynie na obniżenie już rekordowo niskich cen gazu.

 

Skolkovo/Bloomberg/Mariusz Marszałkowski

Jakóbik: Dołek koronawirusa na rynku (ANALIZA)


Powiązane artykuły

Elektrownia jądrowa Vogtle z reaktorem AP1000 w USA. Źródło: Westinghouse

Program jądrowy Polski doczekał się konsultacji. Ich finał pod koniec lipca

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że Program polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) trafił do konsultacji publicznych. To dokument kreślący plan budowy, uruchomienia i...
Gazprom. Źródło: Flickr

Gazprom przegrał spór z Ukrainą. Miliardowe odszkodowanie

Międzynarodowy trybunał wydał wyrok dotyczący sporu Naftogazu i Gazpromu, dotyczącego przesyłu gazu do Europy. Na rzecz ukraińskiej spółki orzeczono ponad...

Jest zgrzyt na linii prezydent-rząd. „Premier próbuje wymusić podpis”

Jest odpowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na decyzję rządu o dołączeniu poprawki w sprawie mechanizmu mrożenia cen energii do nowelizacji ustawy...

Udostępnij:

Facebook X X X