Gazprom zapowiada rewolucję LNG na Bałtyku. Milczy o udziale Shella

1 kwietnia 2019, 08:15 Alert

Kommiersant donosi, że Gazprom zamierza zmienić założenia projektu Baltic LNG. Czy oznacza to, że Shell wycofa się z projektu?

Baltic LNG. Grafika: Gazprom
Baltic LNG. Grafika: Gazprom

Gazeta donosi, że Gazprom chce zamienić projekt LNG na większy, obejmujący także eksport etanu i LPG. Miałby go realizować z Rusgasdobyczą. Nie wiadomo, czy oznacza to, że projekt nie będzie już realizowany z Shellem, który podpisał wstępne porozumienia o jego realizacji, ale nie wszedł w etap wspólnej realizacji przedsięwzięcia.

Gazprom zakłada, że nowa wersja projektu ma kosztować 700 mld rubli jak poprzednia, ale eksperci w to wątpią. Do obiektu planowanego w Ust-Łudze miałoby docierać nawet 45 mld m sześc. gazu rocznie ze złóż jamalskich. Gaz byłby potem przetwarzany na różne rodzaje surowca: gaz skroplony, etan i LPG. W tym celu miałby tam powstać zakład przerobu gazu z przepustowością 4 mln ton etanu, 2,2 mln ton LPG i 13 mln ton LNG.

Pozostałe 20 mld m sześc. gazu miałoby trafić do Nord Stream 2, który ma rozpoczynać bieg w Ust-Łudze. Projekt miałby zostać zrealizowany w latach 2023-24. Rusgazdobycza należy do Artema Obolenskiego. Została mu przekazana po objęciu sankcjami zachodnimi Arkadego Rotenberga zwanego „kasjerem Kremla”. Jest on w radzie dyrektorów SMP-Banku należącego do Arkadego i Borysa Rotenbergów.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik