Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder pracujący w przeszłości na zlecenie firm rosyjskich przegrał sprawę sądową o dostęp do biura finansowanego z pieniędzy podatnika, które przysługuje byłym szefom rządu federalnego.
Schroeder zaskarżył decyzję Bundestagu o pozbawieniu go apanaży wynikających z faktu, że w przeszłości był kanclerzem Niemiec. Niższa izba parlamentu niemieckiego uznała, że nie pełni on już obowiązków związanych z urzędem kanclerskim, więc nie potrzebuje biura oraz kadr finansowanych z pieniędzy podatników. Skarga Schroedera została odrzucona przez Sąd Administracyjny uznając, że nie ma on prawa do tych przywilejów a Bundestag ma konstytucyjną możliwość podejmowania decyzji w tej sprawie.
Pomimo inwazji Rosji na Ukrainie były kanclerz odmówił zdystansowania się do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina poszukiwanego listem gończym trybunału sprawiedliwości w Hadze za zbrodnie wojenne. Schroeder lobbował w przeszłości za budową gazociągu Nord Stream 1 i był zatrudniony we władzach rosyjskich Gazpromu oraz Rosnieftu. Partia socjaldemokratyczna SPD nie wyrzuciła go z szeregów pomimo takiej inicjatywy części jej członków.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Sąd nie ujawni danych o lobbingu Schroedera na rzecz Rosji, bo nie ma kto przerzucić papierów