Opozycja pyta o działania rządu dotyczące deputatów górniczych

17 lipca 2019, 16:30 Alert

Posłowie PO-KO składają wniosek do szefa komisji ds. energii Macieja Małeckiego o zwołanie pilnego posiedzenia komisji, na którym poproszą ministra energii o przedstawienie informacji na temat działań, jakie zostaną podjęte przez rząd, by rozwiązać problem deputatów górniczych.

Korytarz kopalni. Fot. Bogdanka
Korytarz kopalni. Fot. Bogdanka
Poseł Paweł Bańkowski (PO-KO) stwierdził w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że rząd PiS podzielił środowisko emerytów górniczych. „Posortował tych emerytów na osoby, które otrzymały rekompensatę i te które czekają nadal od kilku lat w kolejce” – zaznaczył. Jak dodał, „osoby z rządu odpowiedzialne za składane deklaracje – pani premier Beata Szydło, pan minister Grzegorz Tobiszowski – uciekli do Brukseli pozostawiając te osoby bez rozwiązania problemu”.

„My dzisiaj jako posłowie opozycji, składamy wniosek do przewodniczącego komisji ds. energii i skarbu państwa o zwołanie w trybie art. 152 pilnego posiedzenia komisji energii, na które zapraszamy zarówno pana premiera Mateusza Morawieckiego, kandydata numer jeden na liście właśnie ze Śląska, nowego wiceministra energii odpowiedzialnego za górnictwo Adama Gawędę i prosimy o przedstawienie informacji, jakie działania zostały podjęte i jakie zostaną podjęte przez rząd PiS, żeby definitywnie rozwiązać problem deputatów górniczych” – oświadczył Bańkowski.

Obecna na konferencji Sylwia Kulig ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Górniczych „Silesia” powiedziała, że przedstawiciele stowarzyszenia przyjechali do Warszawy, aby złożyć na ręce premiera Morawieckiego apel o „definitywne rozwiązanie problemu, który podzielił emerytów i rencistów górniczych na kilka grup”. Są wśród nas emeryci, którzy otrzymują deputat węglowy poprzez ZUS, są emeryci którym już wypłacono rekompensatę, a także jest grupa kilkunastu tysięcy emerytów, którym nie wypłacono żadnej rekompensaty. Pomimo deklaracji byłego pana wiceministra Grzegorza Tobiszowskiego, że jeżeli spółki górnicze będą miały dodatnie wyniki finansowe wypłacą nam rekompensaty” – zaznaczyła Kulig.

„Dzisiaj apelujemy do pana premiera, aby rozwiązał definitywnie nasz problem, szczególnie, że jako numer jeden na liście PiS (w Katowicach – PAP) będzie startował do Sejmu. (…) Tego od niego oczekujemy. Będzie to drobny krok w kierunku mieszkańców Śląska, że rzeczywiście zgodnie z jego deklaracją jest myślami z nami” – oświadczyła Kulig. Poseł Krzysztof Gadowski (PO-KO) podkreślił, że ten apel powinien trafić do premiera. „Jedynka PiS ze stolicy Śląska powinna wyraźnie mieszkańcom Śląska, emerytom górniczym powiedzieć, czy tę rekompensatę otrzymają” – mówił poseł PO-KO.

„Dziś premier powinien stanąć i powiedzieć: +Nie dzielę mieszkańców Śląska, jestem z wami+. Skoro chce być blisko ludzi i cały czas ten temat podnosi to dla niego ostatnia szansa przedwyborcza, żeby jednak wypłacić te rekompensaty. Panie premierze domagamy się tego, jedynka zobowiązuje, żeby pan wstał i spojrzał mieszkańcom Śląska prosto w oczy i powiedział: +Tak, czy nie+” – podkreślił Gadowski.

W piśmie skierowanym do premiera Morawieckiego przez Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Górniczych „Silesia” podkreślono, że „w dniu 12 października 2017 roku Sejm przyjął ustawę o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu utraty prawa do bezpłatnego węgla, zaś w dniu 23 listopada 2018 r. ustawę o świadczeniu rekompensacyjnym z tytułu prawa do bezpłatnego węgla przez osoby niebędące pracownikami przedsiębiorstwa górniczego”.

„Zgodnie z uzasadnieniem do obu wyżej wymienionych ustaw, miały one na celu zrekompensować straty finansowe poniesione przez osoby, które otrzymywały bezpłatny węgiel w naturze lub w ekwiwalencie, na podstawie układów zbiorowych pracy i związanych z nimi porozumień i utraciły to uprawnienie wskutek wypowiedzenia w tym zakresie układów zbiorowych pracy oraz porozumień” – czytamy w piśmie.

„Niestety żadna z tych dwóch ustaw nie objęła nas, czyli dużej, bo prawie 12 tysięcznej grupy emerytów i rencistów górniczych, którym prawo do bezpłatnego deputatu węglowego zostało zawieszone, bądź wypowiedziane przez spółki węglowe. W związku z tym, przechodząc na emeryturę lub rentę od roku 2015 zostaliśmy pozbawieni tego świadczenia” – podkreśla Stowarzyszenie.

Polska Agencja Prasowa