Środowisko

Malinowski: Gospodarka obiegu zamkniętego może stać się logiką przedsiębiorców polskich (ROZMOWA)

Przewodniczący Pracodawców RP Andrzej Malinowski porozmawiał z BiznesAlert.pl o gospodarce obiegu zamkniętego. – Mieliśmy rewolucję za sprawą maszyn parowych, potem przyszła produkcja seryjna, potem rewolucja cyfrowa, a teraz mamy GOZ – mówi ekspert.

BiznesAlert.pl: Gospodarka obiegu zamkniętego to realizacja idei niemarnowania odpadów. Jaki jest jej wymiar biznesowy?

Andrzej Malinowski: W krótkiej perspektywie oszczędność. Zasoby i energia są coraz droższe. Gospodarka Obiegu Zamkniętego pozwala obniżyć koszty. Jest właściwą odpowiedzią na zmieniające się realia rynku. W długiej perspektywie to zaś przepustka, żeby w ogóle istnieć na rynku. Firmy, które nie wejdą na drogę GOZ, zostaną odrzucone. Zarówno przez kooperantów, jak i konsumentów. Ci pierwsi przestawią się, zmienią całą filozofię działania. Firmy funkcjonujące „po staremu” staną się niekompatybilne z resztą gospodarki. Mieliśmy rewolucję za sprawą maszyn parowych, potem przyszła produkcja seryjna, potem rewolucja cyfrowa, a teraz mamy GOZ. Takie są koleje gospodarki.

Czy Polska skutecznie wdrożyła unijne przepisy GOZ?

Dopiero zaczynamy. I lepiej żeby nam to szło sprawnie. GOZ jest bowiem narzędziem do realizacji idei Europejskiego Zielonego Ładu. Wielkiego unijnego projektu, który jest zarazem sprawdzianem dla państw członkowskich. Te z nich, które zdecydują się go sumiennie realizować będą w głównym nurcie europejskich spraw. Państwa próbujące go ominąć lub zlekceważyć same zepchną się w ten sposób na margines. Nie tylko polityczny, ale przede wszystkim gospodarczy. W skrócie można bowiem powiedzieć, że fundamentem Zielonego Ładu jest czysta energia. Energia pochodząca z węgla stanie się tak droga, że gospodarki nią zasilane staną się „z automatu” niekonkurencyjne. Mówiąc wprost, zaczną się toczyć w kierunku bankructwa.

Jeśli chcemy zapewnić Polsce dostatnią i bezpieczną ekonomicznie przyszłość nie mamy wyboru. Gospodarka obiegu zamkniętego musi się stać podstawą naszych działań.

Czy polscy przedsiębiorcy branży odpadowej mogą być w awangardzie GOZ?

Oczywiście, że mogą. I znając determinację, upór i pomysłowość polskich przedsiębiorców z pewnością zadziwią oni świat. Żeby to nie były jednak pojedyncze sukcesy, ale zwycięstwo całej branży musi być spełniony jeden warunek. Nie należy polskim przedsiębiorcom przeszkadzać. Z tym jednak w naszym kraju jest nie najlepiej.

Problemem są przepisy prawa. Powinny być stabilne, ewoluować w sposób przewidywalny i nie zaskakiwać firm. Regulacje muszą być też  spójne i jednoznaczne. W praktyce jednak polskie prawo regulujące gospodarkę jest dokładnym zaprzeczeniem tych wymogów.

Polscy przedsiębiorcy to naprawdę mocni zawodnicy. Zdolni do nawiązania walki z zagranicznymi konkurentami. Potrafią być innowacyjni. Są pracowici. Nie wygrają jednak walki z własnym państwem, które czasami zachowuje się tak, jakby chciało własnym przedsiębiorcom wbić nóż w plecy.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polska chce reformy unijnej polityki klimatycznej. Oto, co proponuje

 

 


Powiązane artykuły

Rekordowe upały w Europie. ONZ: trzeba nauczyć się z nimi żyć

W Europie zanotowano fale upałów. Portugalia walczy z pożarami, a Holandia i Belgia wdraża rozwiązania mające ulżyć mieszkańcom. Rzeczniczka WMO...
Gazprom. Źródło: Flickr

Plan Putina na ratowanie gospodarki: zabrać innym, dać Gazpromowi

Rosyjski koncern, obłożony zachodnimi sankcjami, doświadcza strat finansowych. W 2023 roku poniósł pierwszą roczną stratę od 20 lat, zdaniem ekspertów...

Rośnie ryzyko ataków na statki na szlakach Bliskiego Wschodu

Po amerykańskim ataku na irańskie instalacje nuklearne wzrosło ryzyko dla żeglugi w rejonie Półwyspu Arabskiego, co spotęgowało obawy o bezpieczeństwo...

Udostępnij:

Facebook X X X