EnergetykaOZEWęgiel. energetyka węglowaWszystko

Gradziuk: Z oceną COP 19 poczekajmy na dokumenty

– Dzisiaj jest ostatni dzień COP 19. Być może konferencja przedłuży się o jeszcze jeden dzień. Dopiero z  treści przyjętych dokumentów będzie wynikało, czy cele wyznaczone przed konferencją uda się osiągnąć – ocenia Artur Gradziuk z Polskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, obecny na Szczycie Klimatycznym w Warszawie.

Zdaniem eksperta PISM główne punkty sporu to pieniądze i nowe zobowiązania. Kraje rozwijające się żądają dofinansowania z tytułu strat i szkód (ang. loss and damages) spowodowanych zmianami klimatu. Z kolei kraje rozwinięte oczekują, że najwięksi emitenci spośród państw rozwijających się przyjmą wiążące i ambitne cele redukcji emisji gazów cieplarnianych. Według  naszego rozmówcy Szczyt w Warszawie nie przyniesie tu rozstrzygnięć.

– Pierwszego dnia wskazano trzy główne zagadnienia na COP 19. Pierwsze z nich to określenie głównych elementów przyszłego porozumienia klimatycznego. Wydaje mi się, że w tej sprawie, choć nie bez przeszkód, może dojść do podstawowych uzgodnień. Druga kwestia to szkody i straty wywołane przez zmiany klimatu. Okazała się ona bardzo kontrowersyjna, bo państwa rozwijające się zażądały od państw rozwiniętych, by te płaciły rekompensaty z tytułu strat wywołanych zmianami klimatycznymi. Z pozoru wydawało się, że jest to niewinna kwestia, a jednak urosła do rangi największej przeszkody w negocjacjach. Trzecia sprawa to  określenie bardziej ambitnych celów redukcji do 2020 roku. Tutaj nie spodziewam się przełomu. Z wypowiedzi delegatów z różnych krajów wynika, że będą starały się odkryć karty dopiero w ostatnim roku negocjacji czyli w 2015 roku. Kraje jak Japonia stwierdziły wręcz, że będą zwiększać emisję. To oznacza więc regres – mówi Gradziuk.

– Kraje rozwijające się chcą by to kraje rozwinięte finansowały większość kosztów działań klimatycznych, jakie mają podjąć . Te ostatnie nie są w stanie pójść na takie ustępstwo, byłoby to wręcz nie do przyjęcia dla ich opinii publicznej. Tutaj przebiega główna linia podziału – kłótnia o pieniądze. Poziom oczekiwań rozwijających się państw jest bardzo wysoki. Na konferencji w Kopenhadze cztery lata temu przyjęto określone zobowiązania, jak w przypadku funduszu wartego 100 mld dolarów, który miałby zostać zebrany do 2020 roku. Stany Zjednoczone miały niedawno kryzys budżetowy, w Europie panuje kryzys i bardzo ciężko jest o realizację kopenhaskich zobowiązań wobec państw rozwijających się – ocenia w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Postulaty przyłączenia się do wysiłków na rzecz redukcji emisji wysuwane są głównie wobec Brazylii i Chin. Te odpowiadają, że za zmiany klimatu są odpowiedzialne kraje rozwinięte. Dlatego domagają się taryfy ulgowej dla siebie. Z kolei Stany Zjednoczone zadeklarowały, że nie podpiszą żadnego zobowiązania, jeżeli wielki emitent – Chiny – nie przyjmą wiążących celów klimatycznych

Specjalista przekonuje, że pojawiające się w zachodniej prasie oskarżenia wobec Polski o niewywiązanie się z roli gospodarza Szczytu są niesłuszne.

– To nie wina Polski. Jesteśmy gospodarzem konferencji i powinniśmy sprzyjać określaniu różnic oraz zbliżaniu stanowisk. Te działania nie są proste i są zależne od dynamiki negocjacji. Szczególnie kwestia loss and damages sprawiła, że zadanie to stało się bardzo trudne – konstatuje nasz rozmówca. – Jest za wcześnie by ostatecznie ocenić COP 19. Dopiero patrząc na podjęte decyzje i dokumenty będzie można ocenić co udało się osiągnąć. Decyzje zostaną podjęte dziś wieczorem albo w nocy, a dokumenty powinny pojawić się w sobotę.


Powiązane artykuły

Elektrownia jądrowa Vogtle z reaktorem AP1000 w USA. Źródło: Westinghouse

Program jądrowy Polski doczekał się konsultacji. Ich finał pod koniec lipca

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że Program polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) trafił do konsultacji publicznych. To dokument kreślący plan budowy, uruchomienia i...
Gazprom. Źródło: Flickr

Gazprom przegrał spór z Ukrainą. Miliardowe odszkodowanie

Międzynarodowy trybunał wydał wyrok dotyczący sporu Naftogazu i Gazpromu, dotyczącego przesyłu gazu do Europy. Na rzecz ukraińskiej spółki orzeczono ponad...

Jest zgrzyt na linii prezydent-rząd. „Premier próbuje wymusić podpis”

Jest odpowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na decyzję rządu o dołączeniu poprawki w sprawie mechanizmu mrożenia cen energii do nowelizacji ustawy...

Udostępnij:

Facebook X X X