KOMENTARZ
Daniel J. Graeber
Korespondent United Press International
Według UPI głównym celem strategicznym lotnictwa USA na Bliskim Wschodzie są instalacje naftowe.
-Dezorganizacja zdolności działania tzw Państwa Islamskiego polega na tym, że uniemożliwia się mu zdobywanie funduszy z przemytu ropy. To jest kluczowy cel operacji wojskowych USA – powiedział wysoki funkcjonariusz administracji amerykańskiej. Centralne Dowództwo Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych zapowiedziało na ten tydzień serię nalotów na obszary Islamskiego Państwa w Iraku i Lewancie. Te ataki na tereny ISIL w Iraku i Syrii zostały przeprowadzone przy wsparciu państw sojuszniczych z Bliskiego Wschodu i z Europy. Jen Psaki, rzeczniczka prasowa Departamentu Stanu USA, powiedziała, że oprócz granicznego miasta Kobani są strategiczne cele wymagające uwagi militarnej.
„Przedmiotem wielkiej troski – stwierdziła Psaki podczas konferencji prasowej we środę. – jest przemyt ropy przez ISIL i zdobywane w ten sposób środki finansowe pozwalające na umacnianie działań dżihadystów. To jeden z powodów, dla których zbombardowaliśmy rafinerie, i to jest jeden z celów naszych działań.”
Zwolennicy pokoju mogą w ciągu ostatniego miesiąca mówić, że cena ropy to lepsza broń strategiczna niż ataki zbrojne. Państwo islamskie wygenerowało ok. 2 mln dol. zysku przemycając zrabowaną ropę, gdy jej ceny osiągnęły szczyt latem br. Ugrupowanie ISIL przejęło na krótko rafinerię Baiji na północ od Bagdadu, w połowie czerwca.