Białoruś gra sytuacją na granicy z Ukrainą

3 września 2024, 07:35 Bezpieczeństwo

W chwili obecnej, możemy obserwować  enigmatyczne zachowanie Białorusi w rejonie nadgranicznym z Ukrainą. Nie znany jest jej cel, ale jest on ściśle związany z ofensywą kurską ZSU. Armia Białorusi regularnie dostarcza i zabiera pojazdy wojskowe znad granicy.

Aleksandr Łukaszenka. Fot. president.gov.by
Aleksandr Łukaszenka. Fot. president.gov.by

Prześledźmy co stało się na granicy białorusko – ukraińskiej od czerwca 2024 roku.

Na początku lipca Aleksander Łukaszenko rozkazał wycofać białoruskie jednostki z terenów przygranicznych. Było to związane ze spadkiem napięcia w strefie przygranicznej po wycofaniu się części wojsk ukraińskich. Teraz wiemy już, że wycofanie to wiązało się ze zbieraniem sił inwazyjnych na tereny obwodu Kurskiego.

Ale skąd wzięło się to napięcie które złagodził odwrót ZSU?

Zostało ono wypowiedziane po raz pierwszy w czerwcu przez dowództwo armii białoruskiej. W oświadczeniu podano zaobserwowany „wzrost napięcia” na granicy z Ukrainą. Jego zdaniem ZSU koncentrowało siły aby prowokować konflikt.

Miała to być próba wciągnięcia Mińska w wojnę. W wyniku tej eskalacji rozpoczęto rozmieszczanie w rejonie przygranicznym białoruskie himarsy czyli wyrzutnie rakiet „Polonez”, oraz wyrzutnie Iskander.

13 lipca, tym razem prezydent Białorusi, oznajmił że Ukraina wycofuje swoje wojska i napięcie na granicy spada. Stąd też przestrzeń dla Białorusi do wycofania znad granicy wojsk wysłanych tam na przełomie czerwca i lipca.

– Po naszych działaniach Ukraińcy wycofali swoje siły zbrojne i dodatkowe oddziały, które przerzucili wcześniej na naszą granicę, i wycofali się z białorusko-ukraińskiej strefy przygranicznej — wyjaśnił Łukaszenka

Ruch wojska obu stron początkowo rodził pytania obserwatorów. W chwili obecnej wiadomo już, że ruchy po stronie Ukrainy wynikały z przygotowania do operacji wejścia na teren obwodu kurskiego.  Nie wiadomo wtedy jaki cel był eskalacji i deeskalacji po stronie Białorusi.

Po rozpoczęciu operacji kurskiej, pojawiły się głosy, że ruchy wojsk to wspólny plan Białorusi i Ukrainy w celu odwrócenia uwagi od przygotowań do wejścia na teren Rosji. Nie znaleziono jednak żadnych dowodów, ani nie ma żadnych poszlak aby była to prawda.

Eskalacyjna postawa

Pod koniec sierpnia, Białoruś po raz kolejny rozpoczęła przemieszczanie wojsk i ćwiczenia na pograniczu. Poza regularną armią, biorą w nich udział najemnicy z byłej grupy Wagnera, którzy po śmierci założyciela i rozwiązaniu grupy, znaleźli schronienie na terenie Białorusi. Szczególnie niebezpieczne są ćwiczenia w okolicach Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, która była już pod rosyjską okupacją po wybuchu wojny w lutym 2022 roku.

Zdaniem analityków z z Instytutu Badań nad Wojną (ISW). -Grupa wojsk białoruskich wzdłuż granicy z Ukrainą ma na celu rozproszenie i rozciągnięcie sił ukraińskich wzdłuż szerszej linii frontu” – podali w raporcie.

Od lipca prowadzone są również ćwiczenia nad granicą polsko – białoruską. Ich celem jest sprawdzenie wniosków z wojny ukraińsko-rosyjskiej.

Pozorne zagrożenie

Pomimo eskalacji, sytuacji Białoruś realnie nie może zagrozić ani Ukrainie ani tym bardziej Polsce. Jej działania mają dwa cele. Przede wszystkim wymuszenie na armii ukraińskiej utrzymanie jednostek na swojej północnej granicy, które nie mogą być wykorzystywane w utrzymaniu frontu lub obecnie w operacji kurskiej.

Białoruś jest wykorzystywana przez Moskwę jako zaplecze techniczne i szkoleniowe. Armia Białorusi przekazuje swój sprzęt na potrzeby rosyjskich sił zbrojnych a białoruskie ośrodki szkoleniowe służą za zaplecze armii rosyjskiej. Z terytorium Białorusi prowadzony był ostrzał Ukrainy a lotniska służby rosyjskiemu lotnictwu do ataków.

Wszystkie te fakty wskazują jasno, że Białoruś nie jest w stanie zaatakować Ukrainy. Jak uważają przedstawiciele ISW – Białoruś może prowadzić takie działania, aby skonsolidować ograniczone siły Ukrainy w pobliżu z Białorusią. Wsparcie Białorusi dla wysiłków Rosji jest mocnym wskaźnikiem stopnia, w jakim Kreml konsoliduje swoją kontrolę nad Białorusią od 2020 roku.

Siły Zbrojne Białorusi dzięki organizacji ćwiczeń przy granicy z polską są dobra zasłoną dymną i potencjalnie mogą odwrócić uwagę od frontu ukraińsko – rosyjskiego. Podobnie jak przy kryzysie granicznym, zbyt prowokujące i eskalujące działania Białorusi mogą zmusić nasze wojsko do zaangażowania i zużywania sił które mogły by być szkolone w miejscu stacjonowania.