Grodzki: Wielkość funduszy unijnych na transport zaskoczyła kolejarzy

3 marca 2014, 14:05 Infrastruktura

W związku z rozpoczęciem przez PKP PLK drugiego etapu remontu mostu średnicowego od 9 marca zmieni się organizacja ruchu kolejowego w Warszawie. 40 pociągów PKP Intercity będzie odjeżdżać, zatrzymywać się lub kończyć bieg na dworcu Warszawa Gdańska. Przewoźnik pracuje nad zapewnieniem przesiadającym się pasażerom możliwości bezpłatnych transferów komunikacją miejską i pociągami kolei samorządowej między warszawskimi dworcami. Zmiany będą obowiązywać do 15 czerwca.

– Wiąże się to z przyjęciem kolejnej transzy środków unijnych. Nagle kierujący transportem zorientowali się, że jest ich bardzo dużo i trzeba je wydawać – tak by przyniosło to oczekiwany efekt – ocenia w rozmowie z naszym portalem Michał Grodzki, radny Warszawy.

W jego opinii sytuację pasażerom stołecznej komunikacji miejskiej komplikują jednak istniejące opóźnienia w realizacji wcześniejszych inwestycji transportowych.

– Wygląda na to, że wielkość funduszy zaskoczyła kolejarzy – mówi dalej Grodzki. – Można gdybać. Być może łatwiej i lepiej byłoby przeprowadzić remonty najpierw dla samych warszawiaków, a niekoniecznie dla osób przyjeżdżających i wyjeżdżających. To znaczy, gdyby centralny odcinek II linii metra był już gotowy. Zatem udrożniony zostałby ruch z Woli przez Śródmieście na Pragę.

Według warszawskiego radnego niestety nie można tego ruchu przyszłej linii metra przełożyć na transport tramwajowy nad linią średnicową. Jest to bowiem jedna z najbardziej uczęszczanych i obleganych linii tramwajowych.

– Ze względu na to wyjątkowe obłożenie charakteryzuje się ona przy tym największą liczbą zatrzymań, czyli krótkotrwałych wyłączeń z powodu przeciążenia sieci – twierdzi Grodzki. – Tak naprawdę remont mostu średnicowego spowoduje największe dolegliwości dla mieszkańców aglomeracji – licznych pasażerów dojeżdżających do stolicy z podwarszawskich miejscowości. Linia średnicowa rozprowadza przecież większość ruchu kolejowego z kierunków na Grodzisk Mazowiecki, Sochaczew, Otwock czy Mińsk Mazowiecki. A stamtąd pochodzi większość osób dojeżdżająca codziennie do pracy w Warszawie. Nie będą oni mogli korzystać w trakcie remontu z alternatywnych środków transportu, takich jak tramwaj.

– Niestety, jak widać z punktu widzenia PKP remontów nigdy dość. Przecież pamiętamy podobny remont tej samej linii w ubiegłe wakacje, który miał przynieść przyspieszenie na niej czasu przejazdu pociągów. Okazało się, że widocznie nie wystarczył do przeprowadzenia wszystkich prac. Co gorsza nie wiadomo czy planowany jako miejsce, mające zastąpić na czas remontu Dworzec Centralny, Dworzec Gdański wytrzyma wówczas wzmożony ruch pociągów dalekobieżnych – kończy radny.