Wirusy i inne programy pisane przez hakerów związanych z organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie są fatalnie napisane i kompletnie bezużyteczne – ocenił ekspert od cyberbezpieczeństwa Kyle Wilhoit, cytowany przez portal The Register.
Wilhoit postanowił przeanalizować programy tworzone przez tzw. Państwo Islamskie. Wyniki swoich badań zaprezentował w czasie konferencji DerbyCon. W jego ocenie wirusy i aplikacje szyfrujące pisane przez programistów związanych z terrorystami to „śmieci”, które zawierają „mnóstwo błędów”, a oni sami są „fatalnymi” twórcami kodu.
Choć tzw. Państwo Islamskie jest bardzo skuteczne w wykorzystywaniu mediów społecznościowych do szerzenia propagandy, prowadzenie cyberataków własnymi siłami pozostaje na razie poza możliwościami organizacji. Działania terrorystów w cyberprzestrzeni były na tyle nieporadne, że organizacja była okradana z datków dawanych w bitcoinach.
Atak hakerski tanio sprzedam
W ocenie Wilhoita tzw. Państwo Islamskie kiepsko radzi sobie także z ukrywaniem śladów swojej działalności w sieci. Jako przykład podał brak usuwania metadanych w zdjęciach umieszczanych w internecie. Na ich podstawie można ustalić, gdzie fotografia została zrobiona.
Nie oznacza to jednak, że tzw. Państwo Islamskie nie jest w stanie zagrozić funkcjonowaniu systemów komputerowych i sieci. Obecnie szkodliwe programy można kupić w tzw. dark webie. Możliwe jest także zamówienie przeprowadzenia całego ataku.
BBC/The Register