KOMENTARZ
Ole Hansen
Szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank
Ropa pozostaje pod presją, tak jak i OPEC, który musi wysłać w końcu wyraźny sygnał, że jest faktycznie zdeterminowany, aby obniżyć poziomy produkcji surowca. Wynik wyborów w USA spowodował spadek notowań ropy o około 5%, a takie negatywne czynniki jak rosnące zapasy i podaż dodały swoje trzy grosze.
W swoim najnowszym raporcie, US Energy Information Agency (EIA) podała, że zapasy ropy wzrosły silniej od prognoz drugi tydzień z rzędu. Szacunki dotyczące produkcji wskazały zaś na zwyżkę o 170.000 baryłek/dziennie, co jest największym tygodniowym wzrostem od maja ubiegłego roku.
Co do OPEC, to Iran ogłosił, że zwiększył produkcję surowca w październiku o 210.000 baryłek/dziennie. Według szacunków Bloomberga, to najsilniejsza miesięczna zwyżka od momentu wycofania sankcji na Teheran. Być może, jest to próba Iranu, aby osiągnąć porozumienie z OPEC w sprawie zamrożenia produkcji przy jej wyższych poziomach.
Inwestorzy na rynku ropy z zaciekawieniem czekają na pierwsze zapowiedzi Trumpa dotyczące sektora paliwowego i rynku ropy. Podczas kampanii, Trump stwierdził na przykład, że mogłoby dojść do anulowania porozumienia atomowego z Iranem oraz ponownego wprowadzenia sankcji na to państwo, przez co Teheran miałby trudności z zachęceniem zagranicznych inwestorów i know-howu, tak potrzebnych do dalszego rozwoju.
OPEC bez wątpienia ściga się z czasem i musi wkrótce znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Z uwagi na obecne negatywne czynniki wpływające na rynek ropy, rozczarowanie wynikające z ostatecznej umowy kartelu może ponownie wywołać spadki notowań surowca do poziomu poniżej $40/baryłkę.
Podczas szczytu w Algierze we wrześniu, OPEC miał nadzieję na znalezienie rozwiązania w celu przywrócenia cen w kierunku $60/baryłkę. Obecnie może jedynie powstrzymać ponowny spadek w kierunku $50/baryłkę.
Ropa Brent, której średnie notowania w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy to około $48/baryłkę, ponownie znajduje się pod presją rosnącej podaży i słabego popytu. Jeśli OPEC nie zdoła wypracować porozumienia przed 30 listopada, ceny surowca mogą ponownie testować poziom $40,40/baryłkę. Nawet jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, to może mu się nie udać wywindować notowań znacznie powyżej $50/baryłkę.
Ropa Brent: