Hinkley Point i Olkiluoto szkodzą opóźnienia. Francuskie firmy jądrowe w tarapatach

29 lutego 2016, 09:30 Alert

(Financial Times/Wojciech Jakóbik)

Elektrownia jądrowa Olkiluoto. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Olkiluoto. Fot. Wikimedia Commons

Według informacji Financial Times, wysocy przedstawiciele francuskiego EDF chcą opóźnić przyznanie zgody na realizację projektu budowy elektrowni jądrowej Hinkley Point nawet o rok. Firma szuka nowych inwestorów dla inwestycji szacowanej na 18 mld funtów.

Mimo to oficjalne komunikaty EDF informują o tym, że decyzja jest nieodwołalna. Źródła Financial Times przekonują jednak, że wysoki koszt projektu może oznaczać, że firma będzie zmuszona skonsolidować dług przed jego rozpoczęciem. EDF posiada 66,5 procent akcji przedsięwzięcia. Chce sprzedać ich część, by ulżyć budżetowi. Ostateczna decyzja inwestycyjna byłaby jednak ważnym argumentem dla potencjalnych dawców kapitału.

Hinkley Point ma zapewnić w 2025 roku 7 procent zapotrzebowania na energię elektryczną na Wyspach Brytyjskich. Z tego względu jest ważnym elementem polityki energetycznej kraju, który w 2015 roku ogłosił stopniową rezygnację z energetyki węglowej. Mniejszosć w EDF przekonuje, że firma powinna zastąpić kosztowny projekt mniejszymi rozwiązaniami typu EPR, które dadzą nową energię z atomu Brytyjczykom, ale nie pogrążą finansów spółki.

Nie tylko EDF zmaga się z problemami. Areva ogłosiła za 2015 rok stratę netto w wysokości 2 mld euro. Powodem jest opóźnienie realizacji projektu Olkiluoto 3 oraz problemy z restrukturyzacją i złe warunki rynkowe. Za opóźnienie jądrowego przedsięwzięcia Areva musiała zapłacić 905 mln dolarów Finlandii. Firma przewiduje w 2016 roku stratę netto w wysokości 1,5-2 mld euro.