Hitachi zawiesza budowę elektrowni jądrowej w Wielkiej Brytanii

17 stycznia 2019, 15:43 Alert

O zamiarach japońskiego giganta informuje brytyjski dziennik The Guardian oraz agencja Reutersa.

Chodzi o elektrownię w Wylfa Newydd w Północnej Walii. Jeszcze w tym tygodniu na łamach BiznesAlert.pl pisaliśmy o doniesieniach The Guardian, informującego o dużym prawdopodobieństwie wycofania się japońskiego inwestora z Wielkiej Brytanii.

Możliwe, że na ostateczną decyzję miały wpływ wydarzenia tego tygodnia, a więc odrzucenie przez Izbę Gmin większością głosów umowy ws. Brexitu oraz złożenie wniosku o wotum nieufności dla rządu Theresy May.

Hitachi jest już drugą firmą, która rezygnuje z realizacji projektu nuklearnego w Wielkiej Brytanii. Wydarzenie spowodowało poważny kryzys, który będzie miał wpływ na brytyjską strategię energetyczną. W ciągu dwóch ostatnich miesięcy z budowy elektrowni Kumbria zrezygnował także inny japoński koncern Toshiba.

Koszt budowy elektrowni Wylfa oszacowano na 16 miliardów funtów. Miała to być jednostka, którą chciano uruchomić zaraz po Hinkley Point C. Japońska firma nie osiągnęła porozumienia z rządem brytyjskim w zakresie modelu finansowania inwestycji, jak i jej zabezpieczeń. Japończycy uskarżają się na brak przejrzystości i wiarygodności w strukturze finansowej niezbędnej do wsparcia inwestycji. Nie jest to pierwszy inwestor mający podobne zastrzeżenia. Uważa się, że straszenie to stała taktyka stosowana przez Hitachi, jednak przyczyna problemów z atomem w Wielkiej Brytanii jest znacznie prostsza: chroniczny brak decyzyjności Brytyjczyków, co do inwestycji w atom i tego jak miałyby one wyglądać.

W czwartek 17 stycznia odbyło się posiedzenie zarządu firmy, podczas którego zdecydowano o obniżeniu kosztów i wycofaniu około 2,14 miliardów funtów z budżetu inwestycyjnego. Decyzja jest uważana za poważny cios dla rządowej polityki energetycznej oraz możliwości przyciągnięcia dużych inwestycji po ewentualnym brexicie.

The Guardian, Reuters/Patrycja Rapacka