Ikea potwierdziła, że nie będzie inwestować w farmy wiatrowe na terenie Wielkiej Brytanii. Przeznaczone na inwestycję pieniądze to 600 milionów euro. Ikea oczekuje, że rząd będzie aktywnie wspierał takie przedsięwzięcia. Joanna Yarrow z brytyjskiej Ikei powiedziała, że w ostatnich dwóch dekadach szwedzka firma zainwestowała na całym świecie w budowę farm wiatrowych ponad 1,5 miliarda euro. Planowana w Wielkiej Brytanii inwestycja miała być częścią realizowanego do 2020 roku planu. Jednak w obecnej sytuacji plan ten został zawieszony.
Dobry wiatr bez wsparcia
Przedstawiciele firmy Ikea mówią otwarcie, że wyspy mają optymalne warunki do tego żeby budować właśnie tam. Firma liczyła na wsparcie ze strony rządu. Jednak ten, od 2010 roku nie przedstawił planów wsparcia budowy elektrowni wykorzystujących odnawialne źródła. Dekarbonizacja, na której zależy Ikei wydaje się nie być priorytetem rządu, jak przedstawiają sprawy pracownicy Ikea. Do sporu włączył się Greenpeace opowiadając się po stronie firmy meblarskiej. Ikea ma porównanie ze współpracy z rządami w krajach nordyckich i podobnego zaangażowania oczekują od polityków na wyspach.
327 turbin i 700.000 paneli słonecznych
Dotychczasowe inwestycje Ikei to 327 turbin wiatrowych i prawie 700.000 paneli słonecznych zamontowanych na budynkach należących do meblowego potentata. Obecnie firma jest w posiadaniu trzech farm wiatrowych w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Grupa Ikea podjęła się realizacji planu wspierania energii odnawialnych
10% z węgla
Wielka Brytania od 2011 roku kiedy udział w miksie energetycznym z fotowoltaiki wynosił 0% zrobiła spore postępy. Obecnie udział w miksie waha się od 3% do 6%, natomiast udział węgla w miksie to 10%. Wprowadzenie taryf gwarantowanych dla prosumentów inwestujących w panele solarne ma wpłynąć na popularność takiego rozwiązania. Największy udział w miksie energetycznym ze źródeł odnawialnych odnotowuje Szkocja. Obecnie na wyspach odbywa się dyskusja na temat budowy elektrowni atomowej, ma być to pierwsza od wielu lat taka inwestycja i wzbudza ona wiele kontrowersji.
Huffington Post
