W sobotę wieczorem doszło do rozszczelnienia Ropociągu Przyjaźń na szlaku do Niemiec. Dociera nim ropa z Kazachstanu oraz naftoportu w Gdańsku. PERN podaje, że incydent „nie ma znamion działalności stron trzecich”.
Usterka z piątego sierpnia została usunięta, odcinek ropociągu z rozszczelnieniem w gminie Chodecz – wymieniony, a PERN przystąpił do rekultywacji terenu. Dostawy ropy przez Przyjaźń nie zostały przerwane, a jedynie została wyłączona jedna z dwóch nitek, która uległa rozszczelnieniu.
– Pozostałe elementy infrastruktury PERN, w tym odcinek pomorski, którym tłoczona jest ropa naftowa przypływająca tankowcami do Polski, a potem także do Niemiec działa w trybie standardowym. Infrastruktura spółki podlega cyklicznym badaniom stanu technicznego zgodnie z prawem. Polskie rafinerie otrzymują ropę naftową zgodnie z nominacjami. Sytuacja nie ma wpływu na dostęp do paliw dla polskich kierowców – informował PERN piątego sierpnia.
– Został wycięty uszkodzony fragment, a nowy jest przygotowywany do montażu. Kolejnym etapem będzie spawanie oraz kontrolne badania RTG spoin. Wszystkie służby PERN pracują całodobowo, przewidywany czas wznowienia tłoczenia to wtorek rano – podaje PERN. – W poniedziałek rozpocznie się rekultywacja terenu tak, by przywrócić go do pierwotnego stanu. Spółka pozostaje również w stałym kontakcie z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Bydgoszczy – Delegatura we Włocławku.
– Zdarzenie nie ma znamion działalności osób trzecich – podsumowuje biuro prasowe. Nie był to jednak pierwszy incydent tego typu. W październiku 2022 roku także doszło do wycieku Ropociągu Przyjaźń. PERN również informował wtedy o braku znamion działania stron trzecich, jednak zdarzenie nastąpiło miesiąc po sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2, rodząc obawy o ingerencję z zewnątrz.
PERN / Wojciech Jakóbik
Rosjanie straszą atakiem na Ropociąg Przyjaźń. Nie ma zagrożenia dla Polski