Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński rozmawiał ze swym polskim odpowiednikiem Andrzejem Dudą między innymi o sytuacji w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej okupowanej przez Rosjan. – Powiedziałem o groźnej sytuacji stworzonej przez okupantów w elektrowni – podał Zełeński.
Prezydent Zełeński przekazał w informacji prasowej, że rozmawiał przez telefon z licznymi partnerami Ukrainy, w tym z Andrzejem Dudą. – Rozmawialiśmy o ostatnim rozwoju wypadków w Rosji oraz o tym, jak mogą wpłynąć na kurs starć oraz sytuację bezpieczeństwa w regionie – ujawnił prezydent Ukrainy w odniesieniu do odwołanego marszu bojowników rosyjskiej Grupy Wagnera na Moskwę. Jego zdaniem do prowokacji w elektrowni na Zaporożu może dojść „w każdej chwili”. – Mówiłem mu (prezydentowi RP – przyp. red.) o stanie na polu bitwy i groźnej sytuacji stworzonej przez okupantów w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej – przyznał prezydent.
Wojskowy wywiad ukraiński HUR ostrzegał oficjalnie, że Rosjanie zaminowali system chłodzenia atomu na Zaporożu i mogą go wysadzić, jeżeli w ten sposób spowolnią kontrofensywę ukraińską. Kiryło Budanow, szef HUR, w rozmowie z The New Stateman ostrzega, że Rosja może doprowadzić do katastrofy nuklearnej poprzez zniszczenie systemu chłodzenia i stopienie reaktorów w czasie do dwóch tygodni albo przyspieszyć ten proces podnosząc napięcie. Może także straszyć katastrofą, by uniemożliwić Ukraińcom ruchy wojsk w pobliżu.
Ukraińcy informowali o szerokiej kontrofensywie uruchomionej w czasie, gdy bojownicy Grupy Wagnera opuścili front i skierowali się do Rosji. Doszło już w przeszłości do wysadzenia tamy w Nowej Kachowce, za którą znajdował się zbiorni wody do chłodzenia elektrowni zaporoskiej. Katastrofa ekologiczna spowodowana w ten sposób mogła spowolnić kontrofensywę Ukrainy, ale przyniosła miliardowe straty humanitarne, ekonomiczne i środowiskowe w okolicach Chersonia.
Telegram / Wojciech Jakóbik
Wywiad ukraiński ostrzega, że Rosjanie mogą wysadzić krymskiego tytana
