(AP/Rigzone/Teresa Wójcik)
Iracki minister ropy Adel Abdel Mahdi ocenił wczoraj wieczorem, że cena ropy, która w styczniu b.r. spadła do najniższego poziomu od sześciu lat – niebawem będzie wynosić 64 – 65 dol. za baryłkę.
– Nie uważam, że ceny wrócą szybko do wysokiego poziomu z czerwca 2014 r., ale spodziewam się, że całkiem niedługo za baryłkę będziemy płacić 64 – 65 dolarów – powiedział Mahdi mediom.
Cena ropy Brent spadła z 115 dol. za baryłkę w czerwcu 2014 r do 45,19 dol. w styczniu b.r. Tymczasem, dwa dni temu, w ostatni piątek za baryłkę tej ropy trzeba było zapłacić już 62 dolary.
Irak, który skonstruował swój budżet na 2015 r. w uzależnieniu od przychodów z ropy oszacowanych wg ceny 56 dol. za baryłkę, finansuje swoje wydatki prawie wyłącznie z eksportu tego surowca. Każdy dolar powyżej przyjętej ceny ropy to dodatkowa premia dla Bagdadu. Tym cenniejsza, że ogromną większość wydatków pochłania wojna z terrorystami ISIS.