Premier Iraku Haider al-Abadi zapowiedział 24 listopada, że jego kraj jest gotów przyłączyć się do cięć wydobycia ropy naftowej w ramach porozumienia kartelu OPEC na rzecz zwiększenia ceny surowca na giełdach.
– To co stracimy w obniżce wydobycia, zyskamy w większych przychodach ze sprzedaży ropy – powiedział premier. – Naszym priorytetem jest podwyżka ceny baryłki – dodał.
30 listopada w Wiedniu zbierze się kartel naftowy OPEC aby formalnie przyjąć porozumienie naftowe. Zakłada ono, że kraje organizacji zmniejszą wydobycie z obecnych 33,6 do 32,5 mln baryłek dziennie poprzez nałożenie na poszczególne z nich określonych obciążeń uzależnionych od obecnego poziomu wydobycia.
Do tej pory Irak i Iran nie chciały zgodzić się na cięcia, bo oceniły, że zaszkodzi to ich walce o udziały na rynkach światowych. Bagdad zmienił zdanie po intensywnych rozmowach z Arabią Saudyjską i innymi zwolennikami układu, które odbyły się w tym tygodniu.
W odpowiedzi na deklarację Abadiego cena baryłki na światowych giełdach zaczęła szybko rosnąć.